“Muzyka to tylko zabawka” – tak kilka lat temu rymował Popek w kawałku “Dirty Diana”. I istotnie, kontrowersyjny raper w kolejnych latach nie stronił od próbowania swoich sił w różnych muzycznych okolicznościach. Raz wychodzilo to lepiej, a raz gorzej – ale niezależnie od wyniku, było po prostu ciekawie i barwnie.
Klasyka muzyki w nowym sosie
Choć nie każdy jest entuzjastą twórczości legniczanina, to jedno trzeba mu oddać – chłop ma dryg do przerabiania muzycznych klasyków. Chociażby w ubiegłym roku na playlistach stacji radiowych pojawił się collab na linii Popek – Dr. Alban. Wtedy na tapet trafił największy przebój szwedzkiego wokalisty, zatytułowany “It’s My Life”. Wystarczyło dołożyć jeszcze bit Kacpra Harabina znanego jako Claysteer i otrzymaliśmy numer, który wykręcił prawie 30 milionów wyświetleń na YouTube.
Panowie postanowili odświeżyć jeszcze jeden taneczny klasyk. Tym razem jednak przy nowej wersji “Sing Hallelujah” pomógł im ktoś jeszcze – mianowicie formacja Sound n Grace.
Rapersko-producencki tandem zdaje się wciąż dawać radę, ponieważ po kilku miesiącach otrzymaliśmy kolejny letni throwback. Jednakże tego, że w nowym ich utworze pojawi się sam Franek Kimono, nikt nie mógł się spodziewać.
Beka z disco w nowym ubraniu
Piotr Fronczewski, bo to on stoi za tym popularnym w czasach PRLu projektem, jest paradoksalnie jednym z pierwszych raperów w Polsce. Żart z subkultury disco stał się nieironicznym przebojem, a przerabiany przez Popka i Claysteera “King Bruce Lee Karate Mistrz” w wersji oryginalnej po dziś dzień pojawia się na domówkowych playlistach.
Nowa wersja jest daleka od klimatów disco – otrzymaliśmy bowiem bardziej klubowy klimat. Klip na portalu YouTube coraz szybciej zbliża się do bariery miliona odtworzeń, okupując przy tym pierwsze miejsca w karcie “Na czasie”. Cóż, na to wygląda, że mamy do czynienia z kolejnym dużym hitem Króla Albanii.
Nową wersję klasyka sprzed 38 lat (!), tym razem już pod nazwą “King Bruce Lee”, znajdziecie poniżej.