Takiego rozpędu na ten moment nie ma na światowej scenie EDM chyba nikt. Na wzmożoną aktywność Skrillex’a musieliśmy się trochę naczekać, ale jak już Amerykanin ruszył, to nie ma przebacz. Już w najbliższy piątek ukaże się wszak jego pierwszy od 9 lat solowy krążek. Na “Quest For Fire” znajdą się w głównej mierze bardziej imprezowe i festiwalowe kawałki, które poznaliśmy w ramach wydanego w ubiegły weekend seta. Więcej informacji na ten temat znajdziecie poniżej.
Już na początku 2023 roku wiedzieliśmy, że Sonny będzie mieć dla swoich słuchaczy wiele nowości – a to za sprawą zapowiedzi wydania dwóch albumów.
O pierwszym z nich już wspomnieliśmy wyżej, natomiast rąbka tajemnicy co do tego, jak będzie się prezentować drugi długograj, Skrillex uchylił dopiero teraz. Choć z drugiej strony określenie “dopiero” w kontekście rozpoczęcia promocji drugiego albumu jeszcze przed premierą pierwszego może być nieco na wyrost.
Inna para kaloszy Amerykanina
Podczas gdy “Quest For Fire” będzie materiałem o dużym ładunku energetycznym, “Don’t Get Too Close” zapowiada się na coś zdecydowanie bardziej spokojnego i intymnego. Wskazuje na to pierwszy singiel promujący wydawnictwo, będący jednocześnie kawałkiem tytułowym. Otrzymujemy tutaj bardzo rzadko spotykaną, dość eksperymentalną odsłonę Sonny’ego. I mówimy tu nie tylko o warstwie instrumentalnej, ale także o… wokalnej. Tak, amerykański producent występuje w tym numerze także jako wokalista, ale już pod swoim imieniem i nazwiskiem.
Jeśli ktoś zastanawiał się, po co podział nowej twórczości Skrillex’a na dwa albumy, to teraz już chyba powinien wiedzieć. “Don’t Get Too Close” możecie odsłuchać poniżej.
