Naprawdę długą drogę przebył Porter Robinson, aby dotrzeć do tego momentu, w którym jest obecnie. Na początku ubiegłej dekady zaczynał w brzmieniach complextro i handsup’owych, aby potem wydawać swoje największe hity w klimacie festival progressive house oraz przejść w bardziej alternatywną odsłonę elektroniki. Jego ostatni album, zatytułowany “Nurture”, był zaś bardziej popowy i organiczny. Teraz poznajemy zupełnie inną stronę Amerykanina, który w swojej aktualnej twórczości nie ukrywa fascynacji indie rockiem i dalekowschodnią kulturą.
Zupełnie nowa era Portera
Już wkrótce ukaże się jego trzeci studyjny album, zatytułowany “SMILE 😀“, który promują na ten moment dwa single. Nową erę w karierze producenta otworzyło “Cheerleader”…zaś kontynuacją tego sznytu jest zaprezentowany w ostatnim tygodniu kawałek “Knock Yourself Out XD”.
Zarówno te, jak i niewydane jak dotąd kawałki, będzie można usłyszeć podczas pierwszej w karierze Robinsona światowej trasy koncertowej. Rusza ona pod koniec sierpnia w Stanach Zjednoczonych, następnie odwiedzi Australię i Azję, aby w lutym i marcu przyszłego roku pojawić się w Europie. Na ten moment na Starym Kontynencie zaplanowano 12 koncertów. Pierwszy z nich odbędzie się 21 lutego w Berlinie, a ostatni – 10 marca w Dublinie. Niestety, nie został przewidziany występ w Polsce.
Otwarta sprzedaż biletów rusza 3 maja. Więcej szczegółów znajdziecie na stronie internetowej artysty.
