Grecka wyspa Mykonos to dość popularny kierunek dla Polaków szukających miejsca na urlop. Są też tacy Polacy, którzy w tym miejscu postanowili rozwijać swój biznes. W tym wypadku to, czy był on legalny, czy nie, nie miało znaczenia – najważniejszy był zarobek. A na czym jak na czym, ale na handlu narkotykami da się zarobić bardzo dobrze, o czym – zdaniem greckiej policji – dobrze wie grupa Polaków.
Raz DJ, raz handlowiec?
Na terenie wyspy Mykonos doszło w poniedziałek (29 lipca) do skoordynowanej akcji służb, która w efekcie przyniosła zatrzymanie trójki Polaków. W tym gronie znalazła się także 26-letnia Oliwia S., rozwijająca swoją karierę DJską przede wszystkim na Mykonos, ale także mająca na swoim koncie wiele występów w polskich klubach. Zarówno jej, jak i jej towarzyszom (w wieku 37 i 40 lat) postawiono zarzuty działania w organizacji przestępczej, nielegalnego posiadania broni oraz handlu narkotykami.
Według greckich mediów, DJka miała odpowiadać między innymi za pozyskiwanie nowych klientów i koordynację transakcji. 37-latek miał stać za dostawami zamowień, zaś 40-latek miał stać na czele tej grupy. Przy zatrzymanych znaleziono ponad 40 gram kokainy, około 8 gram metaamfetaminy i dużą ilość tabletek ecstasy.