W ostatnich miesiącach Calvin Harris ewidentnie testuje nowe dla siebie brzmienia. Rok 2025 przyniósł jak dotąd dwa jego single. Pierwszy z nich, zatytułowany “SMOKE THE PAIN AWAY“, był zaskakującym skrętem w stronę country. Numer ten jednak chyba nie spotkał się z tak dobrym przyjęciem, jakiego oczekiwał. Po nieco ponad dwóch miesiącach od premiery ma on na platformie Spotify “zaledwie” 15 milionów streamów. Jest to liczba nieco tylko większa od tej, jaką w zaledwie 10 dni zgromadził jego kolejny singiel.
Szkot zdecydowanie podgrzał atmosferę wśród fanów, wrzucając pod koniec kwietnia na swoje social media fragment kawałka zatytułowanego “Blessings“. Charakterystyczne, balearyczne brzmienie głównego motywu naprawdę mocno rezonowało z fanami i słuchaczami – co widać w masie pozytywnych komentarzy pod nagraniem.
Chicane zarzuca, Calvin Harris odpowiada
Pojawiły się również opinie, że ten motyw i zastosowana progresja akordów coś im przypominają. I faktycznie, coś w tym było – a konkretnie podobieństwo do “Offshore” innego brytyjskiego producenta o pseudonimie Chicane. Kawałek ten ukazał się 29 lat temu i był pierwszym dużym sukcesem 54-latka na scenie klubowej.
Podobieństwo to zauważył także sam zainteresowany, który postanowił otwarcie zarzucić Calvinowi Harrisowi kopiowanie jego muzyki. Na jego social mediach pojawiło się video, w którym porównuje oba utwory, pokazując konkretny powtarzający się motyw.
Co na to Calvin Harris? Cóż, Szkot postanowił wybrać przemoc. W jego odpowiedzi możemy zobaczyć szersze porównanie obu kawałków, z którego wynika, że podobieństwo można przypisać tylko jednemu, krótkiemu fragmentowi. Jednocześnie producent zarzucił Chicane’owi, że jego “Offshore” jest pod względem melodii podobne do utworu “Love On A Real Train” formacji Tangerine Dream z roku 1983.
Cóż, tym razem chyba 1:0 dla Ciebie, Adam.