Scena klubowa Berlina jest jedną z najistotniejszych w Europie. To stamtąd nierzadko pochodzą różne clubbingowe trendy, i to właśnie tam mocno bije serce europejskiego techno. Ostatnie miesiące dla ludzi tworzących tamtejszą branżę były jednak nieciekawe. Lokalne władze postanowiły bowiem ponownie uniemożliwić organizowanie imprez w klubach. Przez nowe zasady w miejscach stworzonych do tańca nie można bylo… tańczyć. Wszystko to było związane z pandemią koronawirusa i rozprzestrzenianiem się wariantu Omikron. Sytuacja zdaje się być już jednak opanowana na tyle, że niemiecka gospodarka zaczęła być odmrażana.
Niemcy wracają do gry
Pod koniec lutego włodarze klubów mieli spory powod do radości. Niemieckie władze postanowiły bowiem zluzować koronawirusowe restrykcje, w tym także te obowiązujące branżę życia nocnego. Nowe zasady eliminują zakaz tańca, social distancing oraz obowiązek noszenia maseczek wewnątrz klubu – czyli reguły powodujące, że większość takich miejsc została zamknięta. 4 marca – bo wtedy w życie wchodzą te zmiany – kluby będą mogły otworzyć się niemal na warunkach sprzed pandemii. Niemal, ponieważ zostanie wprowadzona zasada 2G+ – a więc do klubu wejść będą mogły wyłącznie osoby posiadające negatywny wynik testu covidowego. Reguła ta ma dotyczyć także osoby zaszczepione trzema dawkami.
Sprawdź także: Polski rząd zniósł obostrzenia dotyczące branży klubowej
Odmrożenie branży klubowej to element trzyczęściowego planu wychodzenia z pandemicznych obostrzeń, który podczas konferencji prasowej zaprezentował kanclerz Niemiec Olaf Scholz.
Możemy patrzeć w przyszłość z większą pewnością niż w ostatnich tygodniach. Niemcy przeszły przez falę zakażeń Omikronem lepiej niż kraje sąsiednie. W nadchodzących tygodniach spodziewana jest dalsza, systematyczna poprawa sytuacji. Dlatego znoszenie obostrzeń, które odbędzie się w trzech etapach, jest możliwe. Ale pandemia jeszcze się nie skończyła, więc – mimo optymizmu – należy zachować ostrożność.
Znoszenie obostrzeń ma miejsce także w innych europejskich krajach – także w Polsce, gdzie od 1 marca de facto nie obowiązują żadne ograniczenia dotyczące klubów.
