Mało kto by jeszcze rok temu pomyślał, że światowa scena EDM upomni się o jeden z największych klubowych hitów made in Poland. “Explosion” duetu Kalwi & Remi dwie dekady temu rządziło na naszych parkietach, zaś w ostatnich latach ponownie wróciło do łask w różnych odsłonach. Już pod koniec 2022 roku kawałek ten w swoich setach (oczywiście w podkręconej wersji) grała VTSS, obecnie jedna z najbardziej rozchwytywanych polskich DJek na świecie.
Z kolei w ubiegłym roku o “Explosion” mogliśmy usłyszeć z dwóch powodów. Po pierwsze – mashup tego singla z folkowymi wokalami formacji Guzowianki stał się na fali filmu “Chłopi” viralem w mediach społecznościowych. Obecnie wersja, za którą stoi DNSQ, ma na platformie Spotify niemal 27 milionów streamów, czyli nieco mniej niż oryginał.
Po drugie zaś – swoją wersję między innymi podczas Amsterdam Dance Event zagrał niemiecki duet AXMO, mocno współpracujący z W&W.
Remix ten został całkiem niedawno oficjalnie wydany. Miało to miejsce w dużej mierze z racji pozytywnego przyjęcia przez fanów w social mediach.
I sprawa ta w teorii mogłaby się tu zakończyć, ale stało się zupełnie inaczej. Remix “Explosion” trafił bowiem na tracklisty festiwalowych setów czołowych mainstage’owych DJów. O ile ogrywanie tego kawałka przez W&W jest dość oczywiste, o tyle mało kto spodziewał się, że Tiësto zagra go na głównej scenie festiwalu Tomorrowland.
Oczywiście, w ostatnich latach także inne polskie kawałki są grane przez czołówkę światowego EDMu. Single i remiksy Skytecha grają chociażby R3HAB czy Armin van Buuren, zaś Blindersa – Martin Garrix. Trzeba jednak przyznać, że sytuacja, w której świat przypomina sobie o polskim klubowym klasyku sprzed lat wielu, jest naprawdę niespodziewana.