Oliver Heldens w remiksie. Trzykrotnie. Nowe wersje “Fire In My Soul” już dostępne!

Jesienny przebój Holendra doczekał się trzech remiksów – każdy z nich w jakiś sposób wywodzi się z muzyki House. Dla każdego coś dobrego!

nastia

Niewiątpliwie jednym z bardziej sympatycznych artystów na międzynarodowej scenie muzyki elektronicznej jest Oliver Heldens. Już od pięciu lat utwory Holendra są zauważane w EDMowym mainstreamie. I choć brzmienie uległo pewnej metamorfozie przez ten czas, to mimo to produkcje artysty odznaczają się swego rodzaju sznytem i indywidualną stylistyką.

Słychać to nawet w czysto radiowych produkcjach – takich jak niedawny singiel “Fire In My Soul“, który na rynku pojawił się w październiku ubiegłego roku.

loffler

Jak to bywa w przypadku bardziej komercyjnych hitów, niedługo później na światło dzienne wychodzą oficjalne remixy, w których przygotowanie zamieszane są nieraz aliasy z różnych muzycznych parafii. Tak było też i w tym przypadku, choć nie do końca – wszystkie trzy propozycje eksplorują szeroko rozumianą muzykę House.

nastia

Zaczynamy od wersji prosto z Kalifornii – stoi za nią Justin Caruso. Ta interpretacja wlewa nieco lata w obecny, śnieżny klimat – dostajemy bowiem kawał dobrego, wakacyjnego House’u!

Drugi oficjalny remix stworzył Gil Sanders. Wprawne ucho wychwyci w pierwszych partiach numeru lekką inspirację utworem “Waiting For Love” nieodżałowanego Avicii’ego. Sama stylistyka utworu dopasowuje go do labelu Hexagon – jest to wszak solidna dawka współczesnego Future House’u!

Na sam koniec – prosto z Anglii – Tom Staar i jego Groove House’owa, bangerowa wersja, która na rynku pojawiła się dosłownie parę dni temu.

Niezależnie, który remix wybierzecie, nie będziecie stratni. Oli dokonał dobrego doboru remixerów, którzy wykonali kawał dobrej roboty. Dlatego też warto sprawdzić całą trójkę, podobnie jak i oryginał!

nastia

loffler

nastia

Total
1
Shares
☕ Postawisz nam kawusię?