Serca fanów Doriana Tomasiaka aka Tom Swoon musiały zapewne zabić mocniej, gdy w świat poszła informacja o nowym releasie, który pojawił się na platformach streamingowych. Utwór “Collide” dostępny jest od wczoraj i na jego temat pisaliśmy już na naszych łamach. W naszym artykule zastanawialiśmy się, czy ten utwór jest – i dlaczego raczej nie jest – autentycznym wydaniem Polaka.
…release “Collide” na 99% nie jest autentycznym utworem Toma Swoona.
cytat z artykułu Shining Beats z 02.12.2021
Cały artykuł możecie przeczytać poniżej.
Czyżby?
Od publikacji tekstu minęło zaledwie kilka godzin, i w międzyczasie zadziało się naprawdę wiele. Zacznijmy od początku – na EDM.com, jednym z czołowych anglojęzycznych portali o muzyce elektronicznej, pojawił się artykuł dotyczący utworu “Collide”. Wynikało z niego coś zupełnie odwrotnego niż z tego, co mogliście przeczytać na naszych łamach. Szczególnie, że twórca tego artykułu powoływał się na stanowisko przesłane rzekomo przez rodzinę muzyka.
Jak wynika z oświadczeniea udostępnionego EDM.com przez rodzinę Swoona, ten stworzył „Collide” na krótko przed aresztowaniem.
„[Swoon] poprosił o opublikowanie swojego utworu, ponieważ odzwierciedla on jego odczucia związane z wypadkiem” – czytamy w oświadczeniu. „Przez długi czas nie mógł odważyć się opublikować tego utworu”.
Artykuł możecie znaleźć pod tym linkiem.
A jednak fake
Teoretycznie wychodziłoby więc na to, że kawałek “Collide” jest autentyczny, a powrót Doriana do swojego muzycznego projektu – prawdą. W praktyce jednak jest zgoła odmiennie – bowiem na Twitterze Toma Swoona pojawił się krótki statement jego rodziny. Wynika z niego, że pogłoski na temat nowej muzyki dwudziestoośmiolatka są fałszywe.
Drodzy Fani,
Plotki o nowej muzyce Toma Swoona są FAŁSZYWE, a wszystkie ostatnie piosenki są publikowane przez oszustów. Tom nie wydał żadnej muzyki od grudnia 2017 roku.
Z poważaniem,
Rodzina
EDM.com, prosimy – przestańcie rozpowszechniać fałszywe wiadomości