Top 50 legendarnych przebojów Sunrise Festival

W zestawieniu największe klasyki i numery, o których nieco się zapomniało. Innymi słowy – tracki, które zdefiniowały Sunrise Festival!

nastia

artykuł został pierwotnie opublikowany 30 maja 2019 roku


Przed edycją 2019 postanowiliśmy wrócić w przeszłość i wyłonić pięćdziesiątkę utworów, które wpisują się w historię tej imprezy i niejako ją zdefiniowały. Cały nasz zbiór podzieliliśmy na dwie kategoriehouse i trance. Już teraz możemy zagwarantować sporą dawkę emocji i nostalgii za czasami, które – a jakże – kiedyś to były lepsze!

loffler

No ale dobrze, bez zbędnego przedłużania – Krzysztofie, jak to leciało?

nastia


TRANCE

1. Carlo Resoort – Remover (Club Mix)

Najpewniej zjedlibyście nas nie oszczędzając nawet kości, gdybyśmy nie ujęli kultowego numeru autorstwa 1/2 formacji 4 Strings w naszym zestawieniu! Singiel w klubowej wersji kojarzy się jednoznacznie z występami DJa Krisa i wywołuje setki, jeśli nie tysiące wyłącznie pozytywnych wspomnień. Stawiamy dolary przeciw orzechom, że i w tym roku będzie nam dane go usłyszeć w Podczelu – szczególnie, że tegoroczne The History Of Sunrise będzie w pełni skupione na klasykach!


2. Airscape – Sosei (F&W Remix)

Sekcja komentarzy zarówno pod tym, jak i pod wieloma innymi ujętymi w zestawieniu utworami wręcz pęka w szwach od wpisów jednoznacznie nawiązujących do czasów młodości i imprez zarówno klubowych, jak i plenerowych – takich, jak Sunrise Festival. Jeden z naszych zdecydowanych faworytów z całego zestawienia.


3. Creamteam – DivX

Holenderski duet Creamteam swego czasu dostarczył kilka oldschoolowych numerów, które na pamięć zna chyba każdy, komu było dane bawić się na pierwszych edycjach Sunrise Festival. Ten chyba najbardziej rozpoznawalny znajdziecie trochę niżej, ale teraz coś z cyklu tracków kojarzonych już z pierwszą edycją festiwalu, który wtedy jeszcze nosił nazwę “Sunrise with Ekwador“.

Tak, ten Ekwador w Manieczkach.


4. Peran Van Dijk – We Want To Be Free

Osoby nie do końca ogarniające fenomen Sunrise Festival mogą się dziwić, kim jest Peran van Dijk. Wyjaśniamy więc – ten pan swego czasu wylansował kilka trance’owych przebojów – takich jak “Good Time” czy zaproponowane w tym zestawieniu “We Want To Be Free”. Holender meldował się także w lineupie pierwszych edycji kołobrzeskiego wydarzenia, co jak najbardziej pozwala osobom wtedy przeżywającym swoją młodość dobrze pamiętać tego jegomościa!


5. Matys & Marc Van Linden – Orgasm

Choć ponadczasowych Sunrise’owych szlagierów jest od groma (a lwią część z nich ujęliśmy właśnie w tym artykule), to ta polsko-niemiecka kolaboracja szczególnie zapada w pamięciach fanów muzyki elektronicznej, pamiętających kołobrzeską imprezę z samych jej początków.

loffler

nastia


6. Jordan & Baker – Millions (Seikos E2 Remix)

Każdy fan oldschoolowego brzmienia z pewnością jako najbardziej znany singiel od tego duetu wymieni “Explode” – na szczęście panowie, będący częścią lineupu pierwszej edycji festiwalu (a ta, przypomnijmy, miała miejsce w 2003 roku) mają do zaoferowania, jeśli nie miliony, to na pewno kilka innych smakowitych kąsków, robiących swego czasu furorę w klubach i – co oczywiste – w kołobrzeskim Amfiteatrze.


7. Andain – Beautiful Things (Gabriel & Dresden Unplugged Mix)

Duet Gabriel & Dresden odpowiada za najpopularniejszą wersję jednego z niekwestionowanych klasyków muzyki klubowej. Jak widać, nie trzeba 138 uderzeń na minutę i mocnego bitu, żeby chwycić za serce tłumy trancemaniaków!


8. The Matrix – Protect the Innocent (Creamteam Remix)

Creamteam po raz drugi. Jeśli tzw. “stara gwardia” ma jakieś konkretne brzmienie na myśli, mówiąc że kiedyś to były czasy, to z pewnością miała na myśli właśnie ten remix.


9. Matys & Marc Van Linden – Am 2 Pm

Polsko-niemiecki duet po raz drugi. Panowie są związani z Sunrise Festival od samego początku – zdołali więc odczuć na własnej skórze nieraz, jak wysoką estymą cieszą się ich wspólne produkcje.


10. Yves Deruyter – Born Slippy

Klasyk od formacji Underworld pojawi się w tym zestawieniu w dwóch wersjach. Najpierw na trance’owo, prosto od Yvesa Deruytera – belgijskiego DJa z ponadtrzydziestoletnim stażem. Klimaty jak ulał pasujące do pierwszych epizodów Sunrise Festival.


11. 4 Strings – Sunrise

Hymn trzeciej – i ostatniej organizowanej tylko na jednej scenie – edycji Sunrise Festival. W 2005 roku formacja 4 Strings była jednym z najmocniejszych filarów lineupu, zawierającego największe ówczesne gwiazdy muzyki trance – a to jednoznacznie świadczy o imprezie, która wywodzi się przecież z imienin DJa Krisa!

loffler


12. Phynn – Lucid

Finne Jager, znany jako Phynn, w momencie premiery tego singla (która miała miejsce rok później), miał dopiero 21 lat. Nie mamy pewności, czy osoby bawiące się w Kołobrzegu wiedziały o tym fakcie – ale jeśli wiedziały, to tym łatwiej było im właśnie z tego tytułu utożsamić się z kawałkiem “Lucid”, który lwia część fanów trance’u poznała podczas legendarnego Tiesto in Concert z 2004 roku.


13. Blank & Jones – Revealed (Mac Zimms Remix)

Tak brzmiał parking w roku 2006 – numer, który w swoim secie zagrał chociażby DJ Jean, nie był oczywistym kandydatem do miana Sunrise’owego klasyka. Niemniej w bardzo wierny sposób oddaje on ówczesną formę muzyki trance, której szczyt komercyjnej popularności miał dopiero nadejść.


14. 4 Strings – Take Me Away

Obowiązkowy składnik chyba każdego z występów holenderskiego duetu. Możecie nam wierzyć lub nie, ale naszym zdaniem usłyszeć refren tego utworu śpiewany przez tysiące trancemaniaków to coś, co po prostu warto przeżyć.


15. Delerium feat. Sarah McLachlan – Silence (Tiesto Mix)

Czy ten utwór wymaga jakiegokolwiek opisu?


16. Wamdue Project – King Of My Castle (Sander Van Doorn Remix)

W ostatnich miesiącach nie sposób opędzić się od future house’owej interpretacji motywu “King Of My Castle”, ale dwanaście lat temu na parkietach rządziła wnosząca sporo świeżości tech trance’owa wersja od Sandera van Doorna, który w Kołobrzegu meldował się kilkukrotnie.


17. W&W – Arena

Zanim nastała era EDM, popularne “Batony” tworzyły pierwszorzędny tech trance z melodyjnymi i euforycznymi breakdownami – takimi, jak w numerze “Arena”. Dużo się w stylistyce Willema i Wardta zmieniło, ale nikt nie powiedział, że nie można wracać do starych, dobrych numerów, których od metra można znaleźć w albumie “Impact“.


18. Rank 1 & Jochen Miller – And Then…

Mamy rok 2008 – nowe brzmienia wchodzą szerokim strumieniem do muzyki trance, głównie dzięki nowym artystom, do których w tamtych czasach należał Jochen Miller. Tak brzmi efekt współpracy nowej fali z – nie bójmy się tych słów – legendami gatunku.


19. Arnej – They Always Come Back

Ten utwór podczas swojego występu w 2008 roku grał między innymi Cez Are Kane. Klasyczne, spokojniejsze brzmienia prostu z Coldharbour – labelu Markusa Schulza – mocno zapada w pamięć i przypomina nieco to, co obecnie wyczynia BLR (znany swego czasu w trance’owych kręgach jako Leon Bolier).


20. Ali Wilson – Shakedown

Tracki pochodzące z labelu High Contrast miały w pewnym momencie spory wpływ na brzmienie trance’owej części Sunrise Festival – przykładowo ten utwór pochodzi z wydanej w 2008 roku kompilacji “Musical Madness”, za którą stoi Marcel Woods. Ciekawostka – autor tego singla wystąpił w Kołobrzegu podczas ósmej edycji imprezy.


21. The Killers – Spaceman (Sander van Doorn Mix Part 2)

Sander van Doorn po raz kolejny (i nie ostatni). Tym razem dostajemy zrobiony z klasą remiks jednego z utworów alternatywnej formacji The Killers. Holender był jednym z niewielu artystów tamtego okresu, którym tech trance wychodził tak dobrze.


22. Jochen Miller vs Armin van Buuren – Lost Connection In and Out of Love (AvB Mashup)

Acapella pierwszego granego w radiach na całym świecie singla Armina pojawiała się w się w setach Holendra już kilka tygodni przed oficjalnym wydaniem – jak się z czasem okazało – kamienia milowego w jego karierze. Ta wersja pojawiła się także podczas występu najpopularniejszego trance’owego DJa na świecie na Sunrise Festival 2008.
Połączenie “In And Out Of Love” z jednym z największych ówczesnych trance wymiataczy wyszło naprawdę godnie!


23. Rank 1 – Symfo (Sunrise Festival Theme 2009)

Zmienił się festiwal, tak samo jak zmieniła się muzyka – hymn siódmej edycji jest zachowany w zupełnie innym stylu niż poprzednie – choć wciąż jest to trance. Panowie z Rank 1 stanęli na wysokości zadania – od “Symfo” wciąż bije świeżością!


24. Sander van Doorn – Koko

Ten utwór był czymś na miarę “Blah Blah Blah” Armina van Buurena, ale w 2011 roku. “Koko” można było usłyszeć w tamtym czasie w setach wielu artystów, także tych niezwiązanych z muzyką trance. Przez ponad dekadę twórczość Sandera ulegała wielu zmianom – teraz jednak, ku uciesze fanów, jest mu bliżej korzeniom.


25. Marcel Woods – Sunrise (Sunrise Festival 2011 Anthem)

Trouse’owy hymn od Marcela Woodsa mocno wskazywał na to, że festiwal wschodzącego słońca czekają spore zmiany.


HOUSE

1. Roc Project feat. Tina Arena – Never (Filterheadz Luv Tina Remix)

Tak brzmiały połączenia muzyki house i trance, zanim w okolicach 2011 roku powstał trouse. Kultowa formacja Filterheadz dzięki temu remiksowi, a także dzięki innym klasykom, takim jak “Yimanya”, bardzo pozytywnie jest kojarzona wśród tak zwanej “starej gwardii”, której z pewnością nie zabraknie w Podczelu na scenie The History Of Sunrise


2. Narcotic Thrust – I Like It

Ten singiel przypomnieliśmy sobie przy okazji odsłuchiwania seta neeValda z drugiej edycji Sunrise Festival. Szczęśliwcy, którzy bawili się w Amfiteatrze, mogli ten track usłyszeć na rok przed rozpowszechnieniem się go w polskich mainstreamowych radiostacjach. W muzyce house przez te półtorej dekady pozmieniało się niesamowicie dużo – jesteśmy ciekawi, jak na “I Like It” zareagowałaby dzisiejsza publika. I nie – my wcale nie podpuszczamy nikogo z lineupu tegorocznej edycji! 😉


3. Syke ‘N’ Sugastarr – Ticket 2 Ride

Rok 2003 przyniósł nam jeden z najbardziej kultowych house’owych wymiataczy w sam raz na plażę. Nie zdziwi Was więc to, że “Ticket 2 Ride” najlepiej zdawało egzamin na Sunrise’owym after party, ale nie tylko – swego czasu track był jednym z najbardziej nośnych szlagierów w… gejowskich klubach, a także na pokazach mody – nieraz marka Dolce & Gabbana używała go przy prezentowaniu swoich nowych kolekcji. Kawałek zasługuje więc na miano uniwersalnego!


4. C-Mos – 2 Million Ways (Axwell Remix)

Już w 2005 roku Axwell pokazywał, że stać go na wiele – jego rękę w robieniu jakościowego i zapadającego w pamięć house music dostrzegli fani muzyki tanecznej obecni co rok na Sunrise Festival, którzy po dziś dzień bardzo cenią sobie ten remix. Czy będzie nam dane usłyszeć go i podczas tegorocznej edycji? Głęboko w to wierzymy!


5. Jerry Ropero & Denis The Menace – Fuck U

Myślimy o Jerrym Ropero, mówimy “Coracao”? Jak najbardziej, ale nie ma co iść na łatwiznę – Sunrise’owi DJe zaglądali bowiem w dyskografię Belga o wiele głębiej. Ten naprawdę wulgarny singiel robił dobrych paręnaście lat temu niezłą furorę na kołobrzeskiej plaży, a także w Amfiteatrze. Trochę szkoda, że został on nieco zapomniany, ale do diaska – od czego są takie zestawienia, jak nie od wywoływania wspomnień?!


6. Mylo – In My Arms (Tocadisco’s Zwichsen Den Stuehlen Mix)

Okolice 2006 i 2007 roku były szczytem popularności house’owych, jak ulał pasujących do jazdy samochodem przeróbek klasyków muzyki rozrywkowej. W ten trend wpisywał się także niemiecki producent Tocadisco, który delikatne i chillowe brzmienia oryginału przyspieszył i przemienił w parkietowego killera!


7. Cara Dillon vs 2 Devine – Black Is The Colour (Coco & Green Remix)

2007 rok przyniósł jeden z utworów, których w gąszczu dzisiejszych release’ów zdecydowanie brakuje – podkręcone tempo, bezkompromisowy lead i euforyczny breakdown w tym numerze bardzo dobrze działały na kołobrzeską publikę.


8. Chris Lake – Changes

Tutaj ilość poszła w jakość – z popularnością tego numeru, w parze szedł bardzo przyjemny i lekki klimat, o który w dzisiejszej muzyce coraz ciężej. Takie klasyki my szanujemy!


9. Francesco Diaz & Young Rebels – Ibiza (Wawa Club Mix)

Jeden z wielu dowodów na to, że Polacy nie gęsi i plażowy house stworzyć potrafią. Z ubolewaniem stwierdzamy jednak, że takich numerów to już się raczej nie robi… Cóż, zostaje cieszyć się z tego, co mamy – a jest się z czego cieszyć, bo w czasach świetności duet WaWa przekonywał swoimi produkcjami jak mało kto. Niemal klasyczna już “Ibiza” jest na to doskonałym dowodem!


10. Fonzerelli – Moonlight Party

Lista Sunrise’owych klasyków muzyki house nie byłaby kompletna bez tego singla. Mimo czternastoletniego już stażu wciąż z przyjemnością się go słucha – ale nie tylko, bo chyba każdy bywalec Sunrise’owego after party przyzna, że przy “Moonlight Party” niemożliwym jest ustać w miejscu!


11. John Dahlback – Blink

Szwed bardzo mocno skorzystał na wzroście popularności electro house’u – spory na to wpływ z pewnością miało ponadczasowe “Blink”. John cały czas dobrze radzi sobie na scenie elektronicznej – ostatnio powrócił do działania solo po kilkuletniej obecności w projekcie Brohug.


12. Axwell – I Found U

Rok 2007 przyniósł wiele interesujących singli – w tym też będący pewną zmianą w stylistyce Axwella utwór “I Found U”. Ci, którzy pamiętali Szweda z numerów pokroju “Watch The Sunrise” czy wymienionego wyżej remiksu dla C-Mos mogli nieco się zdziwić. Nie zmienia to jednak faktu, że Axel wyszedł na tym tracku bardzo dobrze.


13. Eric E – The Beat Is Rockin

Holandia wypuściła na świat wielu artystów, którzy zapisali się bardzo mocno w świadomości fanów muzyki klubowej. Wiele aliasów należało jednak do grona “jednostrzałowców” – co nie zmienia faktu, że rzeczony jeden strzał trafiał niesamowicie celnie w serca klubowiczów. Oto jeden z przykładów, który mocno zapadł w pamięć Sunrise’owiczom.


14. Underworld – Born Sleepy 2007 (DJ Joe K Remix)

“Born Slippy” po raz drugi. Brazylijska electro wersja wielkiego klasyka, który w oryginale wykonała formacja Underworld, bardzo dobrze działała na fanów muzyki house, skupionych w kołobrzeskim Amfiteatrze. To był początek trwającej przez kolejnych kilka lat mody na takie brzmienia, których w pewnym momencie się już nie cierpiało, ale z perspektywy czasu jednak troszkę ich brakuje…


15. Nalin & Kane – Beachball

Ważną częścią Sunrise Festival było tradycyjne, niedzielne afterparty. To właśnie tam rządziły klimaty rodem z Ibizy – w tym też mający już ponad ćwierć wieku motyw, który został spopularyzowany przez niemiecki duet Nalin & Kane. Nic, tylko włączyć, zamknąć oczy i przenieść się na słoneczną plażę…


16. Guru Josh Project – Infinity (Klaas 2008 Rework)

Jakiś czas temu przeczytaliśmy na jednym z forów internetowych, że to od tego numeru rozpoczęła się ekspansja muzyki klubowej w mainstreamowych rozgłośniach radiowych. Coś w tym jest, bo w ciągu roku od momentu, kiedy “Infinity” stało się hitem, na największych popowych listach hitów w naszym kraju meldowały się takie tuzy, jak Armin van Buuren czy deadmau5. Ten fun fact wiele świadczy o “Infinity 2008” – jednym z hitów rewolucyjnej, szóstej edycji Sunrise Festival i motywie, którego nie sposób zapomnieć.


17. Miqro & Maiqel – Sunday Morning (Sunrise Festival 2008 After Party Anthem)

Przez ostatnie 15 lat – a już tyle minęło od premiery “Sunday Morning” – ten numer nie stracił ani trochę ze swojej magii. Istne opus magnum szczecińskiego duetu DJów i producentów, mocno związanych z Sunrise Festival.


18. Fedde Le Grand vs Empire Of The Sun – Walking On An Amplifier (Fedde Le Grand Mashup)

Od daty premiery tego mashupu u Fedde le Granda przybyło nieco zmarszczek i sporo centymetrów w bicepsie. Czas nie zmienił jednak jednej rzeczy – tego, że ten mashup swoje miejsce w historii Sunrise Festival ma, choć trzeba przyznać, że takie produkcje jak “Amplifier”, i to jeszcze w połączeniu z formacją Empire Of the Sun, zasługują na nieco więcej uwagi.


19. Paul van Dyk – For An Angel 2009 (Spencer & Hill Remix)

Pamiętacie tectonik? Jednym z głównych twórców tego specyficznego odłamu electro house’u był niemiecki duet Spencer & Hill – ich porywająca do tańca wersja klasyka od Paula van Dyka odcisnęła niemałe piętno na brzmieniu siódmej edycji Sunrise Festival, odbywającej się w 2009 roku.


20. Double U & SS – Kursk

Kolejna polska petarda, którą w swoich występach prezentował chociażby sam DJ Kris. Panowie tworzący obecnie duet DUSS stworzyli mocny i klimatyczny track, który swego czasu osiągał spore sukcesy na tech house’owych listach sprzedaży.


21. Steve Angello – Knas

Ten utwór to dowód na to, że czasem minimalistyczne podejście potrafi przynieść klubowy przebój. Motyw po raz pierwszy pojawił się w Kołobrzegu w 2010 roku i co jakiś czas powraca, za każdym razem – mówiąc potocznie – robiąc robotę.


22. Afrojack & R3hab – Prutataaa

W roku 2011 na Sunrise Festival rządziły… banany – duet Dada Life pokazał wszystkim obecnym na Parkingu electro house z prawdziwego zdarzenia. Nawiązujemy do tego występu nie bez kozery – częścią ich występu był dutch house’owy killer od R3hab’a i Afrojacka.


23. Mark Knight & Wolfgang Gartner – Conscindo

Podczas swojej kariery Mark Knight prezentował się w praktycznie każdym odłamie muzyki house. W roku 2010 brzmienia pompującego tech house’u – takie jak te, które Mark prezentował w swoim letnim singlu wraz z Wolfgangiem Gartnerem – rozbijały bank podczas house’owych setów na Sunrise Festival. Kiedyś to było!


24. Sandro Silva & Quintino – Epic

Od tego utworu – za którym tak naprawdę stoi Maarten Vorwerk – rozpoczęła się era big roomu, która na kolejne lata wręcz zdominowała światową scenę muzyki elektronicznej. Było tłusto, minimalistycznie, ale też bardzo zaskakująco – w 2011 roku takie brzmienia były czymś zupełnie nowym.


25. Miqro & Milkwish – Sandy Horns (Sunrise Festival 2012 Afterparty Anthem)

Szczecinianie – mimo iż, wbrew pozorom, nie mieszkają w mieście nadmorskim (nie, tramwajem nr 13 nie dojedziecie nad Bałtyk) – na plażowym graniu znają się jak mało kto w naszym kraju. A kolejnym na to dowodem jest saksofonowy anthem afterparty z 2012 roku, który mimowolnie każe słuchaczowi skierować swoje myśli na wakacje!


Na koniec wróćmy do tego, co już za niedługo – bowiem przed nami Sunrise Festival 2024. Aby być na bieżąco, zaglądajcie na social media Shining Beats oraz Sunrise Festival.

Przypomnijmy – tegoroczna edycja będzie odbywać się na lotnisku w kołobrzeskim Podczelu w dniach 19-21 lipca. Wszystkie na ten moment ogłoszone nazwiska znajdziecie tutaj, zaś w tym miejscu możecie nabyć bilety.

foto: Gromysz

nastia

Total
124
Shares
☕ Postawisz nam kawusię?