Wytypowaliśmy 5 występów na Silesia Beats, na które czekamy najbardziej

Nasze typy z jednej strony są oczywiste, a z drugiej – mogą niektórych zaskoczyć. Gdzie więc będzie można nas znaleźć podczas Silesia Beats?

festivaland

Największe halowe wydarzenie tej wiosny związane z mainstage’ową częścią EDMu już dosłownie za chwilę. 25 maja w PreZero Arenie Gliwice odbędzie się pierwsza (i oby nie ostatnia) edycja Silesia Beats, na którą bilety możecie kupić pod tym linkiem. Impreza ta to przede wszystkim powrót do Polski dwóch dużych aliasów, którymi są Dimitri Vegas & Like Mike i Don Diablo. I od razu powiemy, że oba z nich znajdują się w tym zestawieniu. Choć ciekawość generuje z pewnością większa ilość artystów zabookowanych na ten event, to czas nie jest z gumy i trzeba będzie dokonać pewnych decyzji. Dlatego postanowiliśmy wytypować piątkę występów, na których po prostu musimy zawiesić swoją uwagę przynajmniej na pół godziny, a jeśli tylko czasotabelka pozwoli, to na więcej. Gdzie więc znajdziecie naszą delegację? Od razu powiemy, że oprócz headlinerów, w naszej wyliczance są same kobiety!

Dimitri Vegas & Like Mike

Po raz ostatni w komplecie wystąpili ponad dekadę temu na festiwalu Audiolake. Od tamtego czasu były dwa oficjalnie ogłoszone podejścia do ich ponownej wizyty nad Wisłą – niestety, oba nieudane. Tutaj jednak nic nie powinno się wywalić, tak więc swego rodzaju klątwa powinna zostać 25 maja przez braci Thivaios pokonana. To, co na przestrzeni ostatnich lat zmieniło się u nich w setach, to z pewnością tempo – na trochę szybsze. Podyktowane jest to z całą pewnością większą obecnością brzmień hardowych czy oscylujących wokół techno. Są jednak rzeczy niezmienne – a jedną z nich jest to, jakie Vegasi robią show.

festivaland

Merow

Jedna z najnowszych podopiecznych Martina Garrixa i jego wytwórni na Silesia Beats zaliczy swój debiut przed polską publicznością. To, czego możemy się spodziewać, to z całą pewnością dużo tech house’u i przede wszystkim bass house’u – czyli tego, co dominuje w jej produkcjach. Zaledwie 21-letnia Holenderka już teraz pokazuje swój niemały potencjał. A my lubimy obserwować duże kariery od ich początków!

pdc

Don Diablo

Jego ostatni występ dla polskiej publiki miał miejsce w 2019 roku, na Don’t Let Daddy Know. Od tamtego momentu w jego karierze działo się wiele różnych rzeczy. Nie zawsze były one z perspektywy słuchacza czy fana pozytywne, choć ostatni rok przynosi zdecydowanie lepszą formę mającego już ponad ćwierć wieku stażu na scenie Holendra. Single i remiksy mamy obcykane – czas więc upewnić się, że dobrze jest także podczas występów na żywo!

De Layna

Sprawdzona zawodniczka z Białegostoku w ostatnich latach zyskuje na rozpoznawalności wśród polskich fanów i – przede wszystkim – bookerów. Ewelina zbudowała swoje community w głównej mierze wśród brytyjskich słuchaczy za sprawą regularnych transmisji na żywo. Nie dziwi to wcale, wszak w jej repertuarze dominują brzmienia uk bass czy bassline, które nad Wisłą – delikatnie mówiąc – nie są zbyt popularne. Dawanie szansy bardziej niszowym postaciom to z pewnością fajna sprawa i bardzo dobrze, że De Layna pojawiła się w składzie Silesia Beats. A o tym, jak sobie poradzi na prawdopodobnie pierwszym tak dużym jej wydarzeniu, przekonamy się o godzinie 1:00 na Club Stage. Co prawda będzie trzeba pogodzić wizytę na jej secie z występami headlinerów, ale jakoś damy radę!

Dobrafaza

Nie – nie spadł nam się na głowę sufit. Występ jednej z najpopularniejszych polskich influencerek na platformie TikTok traktujemy bowiem w formie swoistego legit checku. Kwestia osób popularnych w internecie, które nagle zabierają się za DJing i wydawanie muzyki, od lat jest drażliwa. Wystarczy jako przykład wziąć chociażby Paris Hilton czy MATTN, żonę jednego z headlinerów Silesia Beats. W sieci nietrudno znaleźć komentarze traktujące postać Ewy Zawady w roli DJki z pewną rezerwą, że tak to eufemistycznie ujmiemy. Słyszeliśmy jednak pozytywne recenzje jej setów (bo kilka już w swoim życiu zagrała), więc tym bardziej jesteśmy ciekawi tego, bądź co bądź, zaskakującego bookingu. Kto wie, być może hejterzy nie mają racji?

festivaland

Total
0
Shares
☕ Postawisz nam kawusię?