Zamrożenie branży eventowej to problem nie tylko dla fanów, artystów czy organizatorów eventów. Bardzo często zapomina się przy tym o osobach, bez których to wszystko nie wyglądałoby tak, jak wygląda. Chodzi oczywiście o architektów scen, dźwiękowców czy o wiele innych osób i podmiotów, które ogarniają eventy od sceny technicznej. Paradoksalnie to właśnie oni są najbardziej narażeni na straty finansowe, czego powoli zaczynamy dostawać wymierne przykłady.
Bankrutuje BM Projects
A chodzi tu o jedną z belgijskich firm, mianowicie BM Projects, która ogłosiła upadłość. Przedsiębiorstwo zajmowało się konstruowaniem scen na największe światowe eventy EDM, w tym także na Tomorrowland.
Powodem zamknięcia działalności jest rzecz jasna pandemia koronawirusa, która spadła na branżę festiwalową gwałtownie, anulując w mgnieniu oka wiele projektów.
W przeciągu jednego tygodnia, cała nasza agenda opustoszała. Wszystkie krajowe i międzynarodowe eventy zostały odwołane. Nie ma, rzecz jasna, żadnych perspektyw także do końca roku.
Marc Van Sintruyen, właściciel BM Projects
To dopiero początek – także u nas
Ten przypadek może być dopiero początkiem podobnych ruchów ze strony innych firm, w tym także w Polsce. Jak się bowiem okazało, branża eventowa jest jedną z nielicznych tak dużych branż bez zwolnienia ze składek na ZUS. Więcej na ten temat przeczytacie pod tym linkiem.