Koronawirus dotarł na imprezy. Najpierw rejs katamaranem, teraz jeden z łódzkich klubów

Do tego musiało w końcu dojść – na imprezach pojawiły się osoby z koronawirusem. Nie oznacza to jednak, że wszyscy znów mamy zamknąć się w domach.

nastia

Wakacje i poluzowane restrykcje spowodowały, że ludzie wyszli z domów i postanowili przynajmniej w pewnej mierze żyć tak, jak przed pandemią. Z pewnością pomagają w tym inicjatywy realizowane w klubach, ale także w różnorakich warunkach plenerowych. I nie oszukujmy się – chyba nikt na takich imprezach nie stosuje się do zasad social distancingu. Sposób działania klubowiczów znany chociażby z poprzedniego sezonu w połączeniu z wciąż mającą miejsce pandemią koronawirusa musiał prędzej czy później doprowadzić do sytuacji, kiedy o imprezach mówi się właśnie w kontekście epidemiologicznym.

21 osób z wirusem po rejsie

Pierwszym tak głośnym przykładem było Big Boat Party. Rejs po Zatoce Gdańskiej połączony z imprezą wypełnioną house music odbył się 12 lipca. Głośno na temat tego wydarzenia zrobiło się jednak dopiero kilka dni później – kiedy w świat poszła informacja, że wśród uczestników były osoby zakażone wirusem.

nastia

Obecnie tych osób jest 21, z kolei kolejnych kilkadziesiąt jest objętych kwarantanną. Gdyński sanepid skierował do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez organizatorów. Mieli oni sprowadzić niebezpieczeństwo powodujące zagrożenie epidemiologiczne – czyn opisany w artykule 165 Kodeksu karnego. Grozi za to od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

nastia

Jest możliwe także nałożenie kary administracyjnej – jako, że został przekroczony limit osób, które mogły w danej imprezie brać udział. Organizatorzy nie zgadzają się z tym zarzutem, powołując się na przepisy pozwalające na wejście na katamaran nawet 500 osób. Sprawę z pewnością będziemy śledzić.

Ryzyko także w Łodzi

Druga sytuacja jest świeższa i dotyczy imprezy w łódzkim klubie DoSopotu, który mogliście już zobaczyć na naszym Facebook’u.

Jak podał przed weekendem łódzki sanepid:

W dniu 19 lipca 2020 r. w lokalu DoSopotu Club & Lounge – Łódź przy ul. Piotrkowskiej 84 w godzinach 00:00 – 04:00, przebywała osoba, która w późniejszym terminie uzyskała wynik dodatni w kierunku SARS-CoV-2.

Osoby, które w tym czasie przebywały na terenie lokalu proszone są o kontakt telefoniczny z Powiatową Stację Sanitarno – Epidemiologiczną w Łodzi nr tel. 42 253 99 00 wew.25 lub telefon alarmowy po godz.15 – 600 241 646.

Dotychczas jednak nie pojawiły się żadne informacje o nowych zakażeniach, niemniej w tym wypadku sprawa jest rozwojowa. Klub przed weekendem wydał oświadczenie, w którym oznajmił o tym, że imprezy zaplanowane na kolejne dni odbędą się normalnie. I istotnie – w ubiegły weekend w klubie odbyły się imprezy, podczas których zagrali między innymi DJ Kuba & Neitan oraz DNF.

No dobrze, i co mamy robić?

Do takich sytuacji prędzej czy później musiało dojść i musimy sobie to powiedzieć wprost. Uczęszczanie na wydarzenia z dużą liczbą osób w obecnej sytuacji niesie pewne ryzyko zakażenia koronawirusem. Ciężko stwierdzić, jak duże jest to ryzyko – można przypuszczać, że niewielkie. Niemniej warto mieć na uwadze, że wciąż mamy do czynienia ze stosunkowo nowym wirusem, który na pewne grupy społeczne może mieć bardzo negatywny wpływ. Zagrożenie to jest tym większe, że większość osób (zazwyczaj młodych) przechodzi chorobę bezobjawowo – a więc nosiciel wirusa może nawet nie wiedzieć, że się zaraził.

nastia

nastia

Nie nawołujemy, broń Boże, do ponownego zamknięcia się w domach. Chodzi nam wyłącznie o świadomość tego, że wyjścia do klubów czy na imprezy w obecnej sytuacji wiążą się z pewnym ryzykiem.

nastia

Total
1
Shares
☕ Postawisz nam kawusię?