Mamy wakacje i wiele osób zapewne choć w pewnym stopniu zdążyło zapomnieć o problemie związanym z pandemią koronawirusa. Widać to po statystykach zachorowań – dziennie na całym świecie wynik ten zwiększa się o kilkaset tysięcy. To skłania rządy do przywracania części restrykcji w ramach przeciwdziałania rozprzestrzeniania się wirusa.
Włosi i Hiszpanie zamykają kluby
Dość radykalne kroki podjęły Włochy i Hiszpania – kraje, które bardzo mocno ucierpiały podczas pierwszej fali koronawirusa. Właśnie w tych krajach – z powodu znaczącego wzrostu zachorowań – podjęto decyzje o wprowadzeniu nowych restrykcji.
Przykładowo w Hiszpanii zakazano palenia papierosów w miejscach publicznych i na ulicach. Przepis ten obowiązuje w wypadku, gdy niemożliwym jest zachowanie dwumetrowego odstępu. Galicja, jeden z regionów kraju, argumentuje zasadność tego zakazu badaniami lekarskimi. Miały one wykazać, że zawarte w dymie papierosowym kropelki śliny osoby chorej na COVID-19 mogą spowodować zarażenie innej osoby.
Restauracje i bary mogą być otwarte do 1 w nocy, zaś kluby nocne i dyskoteki zostały zamknięte. Espana de Noche, organizacja broniąca interesów właścicieli dyskotek, klubów i barów, już teraz zapowiada złożenie pozwów sądowych przeciwko tej decyzji.
Podobne decyzje zostały podjęte także we Włoszech. Tutejsze restrykcje polegają na zamknięciu klubów i powrocie obowiązku noszenia maseczek w miejscu publicznym w godzinach od 18 do 6 rano. Właściciele dyskotek szacują, że decyzja rządu uszczupli ich roczne dochody o 4 miliardy euro. Stąd zapowiedź walki o rekompensaty w postaci ulg podatkowych i zasiłków postojowych.
Włosi chcą otworzyć szkoły
Wpływ na decyzje włoskich władz miały z pewnością statystyki resortu zdrowia, według których średnia wieku osób zarażonych spadła do 35 lat. Ważnym aspektem był także zbliżający się początek roku szkolnego.
Nie możemy zapomnieć o ofiarach z ostatnich miesięcy. Naszym priorytetem musi być otwarcie szkół we wrześniu, z zachowaniem pełnego bezpieczeństwa.
Roberto Aperanza, minister zdrowia Włoch
Decyzja nie należała z pewnością do najłatwiejszych – wszak wciąż trwa sezon turystyczny, a Włochy i Hiszpania to popularne kierunki dla podróżujących z całego świata.
