Szwedzkie trio BROHUG nie próżnuje. 2020 rok przedstawiciele gatunku bass house mogą zaliczyć jako najbardziej produktywny w swojej historii. Wszystko to za sprawą wydania ponad trzydziestu utworów, co trzeba uczciwie uznać za nie lada wyczyn. W ostatnim czasie panowie wydali wspólne tracki z takimi markami, jak Kaskade czy Ibranovski.
Początek nowego roku na swoim Twitterze zapowiedzieli, że nie zwalniają tempa. Konsekwencją tych działań jest debiutancki album od Christophera Lunde, John Dahlbäcka Niklasa Lunde. Co w ramach “Lockdown” przygotowali bassowi przyjaciele?
Dźwięki lockdownu
Artyści przy publikacji EPki “Mixtape 3” wspomnieli, że wszystkie utwory na nią przygotowane zostały wyprodukowane na początku ogólnoświatowego lockdownu. To wydawnictwo miało za zadanie poprawę nastrojów wśród fanów szwedzkiego trio.
Cztery utwory, które zostały wydane na Mixtape 3 zostały zrobione na początku ogólnoświatowego lockdownu. Chcieliśmy, by zarażały one pasją, jaką może nieść muzyka podczas tych dziwnych czasów. W czasach niepewności, najlepszą rzeczą jaką możemy zrobić jest słuchanie muzyki, taniec i zapominanie o tym, co się dzieje na zewnątrz, choćby na moment.
BROHUG
Niestety, zero zaskoczenia
Bardzo możliwe, że ten opis również definiuje nazwę debiutanckiej płyty od BROHUG. Krążek dostarcza nam 16 produkcji. Na “Lockdown” znajdziemy wyłącznie ich wcześniej wydane utwory, zarówno jako single, jak i część materiału w ramach serii “Mixtape”. Tym samym coś, co nazwane zostało “debiutanckim albumem”, nie zawiera w sobie ani grama nowości. Tym samym otrzymujemy odgrzewanego kotleta, który fanom Brohugów powinien być już bardzo dobrze znany.
Mimo to warto wrócić do selekcji, jakiej dokonano w ramach nowego wydawnictwa.
Całą składankę możecie już posłuchać na wszystkich portalach streamingowych. W ramach premiery debiutanckiego krążka Szwedzi również przygotowali albumowy mix. Całości można posłuchać na kanale YouTube BROHUG.