Mattise & Sadko podczas przerwy w koncertowaniu wciąż są aktywni na scenie muzycznej. Artyści w przeciągu ostatniego roku wydali kilka utworów nakładem wytwórni STMPD RCRDS. Przedstawiciele sceny progressive house udzielają się również w social mediach, a z początkiem 2021 roku udzielili dwóch ciekawych wywiadów dla azjatyckiego oddziału Mixmag oraz Dancing Astronaut. Bracia wypowiedzieli się na temat swoich planów muzycznych, ale też opowiedzieli o rutynach, ulubionych daniach i własnych zwierzętach. Jest o czym czytać!
Jak bracia zaczynają dzień?
Dość nietypowy wywiad z Rosjanami został opublikowany w ramach serii “YUM CHAT CHATS” na łamach mixmag.asia. Artyści w oryginalnej formie spisali swoje zwyczaje oraz rady dla kolegów z branży.
Matisse: W nocy czekam, aż nasz menadżer staje się offline i piszę mu wiadomość o treści “PILNE! ZADZWOŃ DO NAS!”. Wtedy idę do łóżka z moim telefonem pogłośnionym na maksa. Zawsze mogę liczyć na to, że pierwszą rzeczą, która mi się przydarzy rankiem, będą jego próby obudzenia mnie swoimi telefonami.
Sadko: Mam dwa psy. Te słodziaki nie pozwalają mi długo leżeć w łóżku, bo każdego ranka czekają na wyjście i wspólną zabawę. Poranne spacery z psami pozwalają mi się bardzo szybko rozbudzić, szczególnie w wietrzny czy chłodny dzień, bez znaczenia jak długo chcesz siedzieć pod ciepłym kocykiem.
Matisse: Co śmieszne, nasz menadżer jest wielkim fanem muzyki metalowej. Doradził mi, by ustawić trzy deathcorowe/metalcorowe utwory jako dźwięki alarmu z minutowym interwałem pomiędzy każdym i powiedział, by zostawiać telefon z daleka od łóżka. Atak serca przy każdym uruchomieniu budzika gwarantowany.
Matisse: Nic nie jem aż cztery godziny przed pójściem spać. Wtedy zamawiam śniadanie do łóżka na wczesny poranek. Pragnienie pysznego jedzenia i cieknąca ślinka na jego myśl pokona twoją ochotę na sen! Jak mam zwyczaj mówić: “Bądź głodny, nie śpiący”.
Sadko: Czy kiedykolwiek słyszeliście o budzikach, które mają śmigła i latają? Zostały one zaprojektowane przez diabła, zdecydowanie. Jak budzik zaczyna dzwonić, śmigła zaczynają startować i nie możesz wyłączyć dźwięku alarmu dopóki jego nie złapiesz i nie odłożysz do stacji dokującej. Co mogło by pójść nie tak, jeśli rozpoczynasz swój dzień od łapania latającego budzika w swojej sypialni?
Przyszłość w STMPD RCRDS
Wracamy do normalnej formy. Matisse & Sadko udzielili portalowi Dancing Astronaut wywiadu, w którym zdradzili tajniki produkcji, opowiedzieli o swoich ulubionych utworach, współpracach oraz planach na nową muzykę.
Ross Goldenberg (z Dancing Astronaut): “Hold On”, które było na przestrzeni ostatnich lat szóstą współpracą z Martinem Garrixem (nie licząc żadnych co-produkcji), miało niedawno swoją rocznicę. Jaka jest więź między wami i czy wasza trójka nadal stara się być tak innowacyjna i oryginalna przy obecnych i przyszłych współpracach?
Matisse & Sadko: Przez te wszystkie lata nasza przyjaźń z Martinem przerodziła się w więź rodzinną i raz do roku mamy wspólny pomysł na zrobienie razem czegoś nowego. Nadal nie możemy wyjaśnić tego, skąd czerpiemy inspiracje, bo muzyka płynie sama. Zawsze dla nas jest zastanawiającą kwestią to, jak będzie brzmiała finalna wersja naszego utworu.
Nowy alias?
RG: Nigdy nie unikacie wejścia na inne tory muzyki house i stawiacie na kreatywne dźwięki, zwłaszcza odkąd wydajecie w STMPD RCRDS. Czy macie jakieś aspiracje do utworzenia kolejnego aliasu, czy może chcecie wszystko wydawać pod nazwą Matisse & Sadko? Co więcej, czy myślicie, że to się łączy z waszym postrzeganiem przyszłości całego gatunku jakim jest progressive house?
M&S: Dancing Astronaut umie czytać w myślach! Ostatnio czasami myśleliśmy nad alternatywnym projektem, ponieważ jest grupa demek, które mogłyby się nie wpasować w format, do jakiego przyzwyczailiśmy się w ramach Matisse & Sadko. Mamy nadzieję, że ten rok pozwoli nam na realizację naszych planów.
Jeśli chodzi o progressive house – myślimy, że wraca on do swoich korzeni, do głębszych, undergroundowych dźwięków. Jeśli mówimy o festiwalowym progressive house’ie, to ten gatunek nie zniknął, tylko stał się mniej widoczny w branży. Jak tylko wrócą festiwale i życie klubowe, zainteresowanie tą branżą również powróci. Zrobimy co w naszej mocy, by nasi fani nie zapomnieli o tym stylu muzyki.
Ulubiony utwór
RG: Ma przestrzeni ostatniej dekady było wiele klasyków od Matisse & Sadko. Jeśli moglibyście wybrać jedną ulubioną produkcję, która z nich byście wybrali?
M&S: Możemy powiedzieć, że nasza współpraca ze Steve Angello “SLVR” z 2013 roku bardzo dużo dla nas znaczy, ponieważ w tym czasie była to nasza pierwsza współpraca z legendą i do tej pory pamiętamy, jak wtedy się czuliśmy! To było dla nas spełnienie marzeń oraz to był zaszczyt, by z nim pracować. To był też nasz pierwszy utwór, który stał się numerem jeden na globalnej liście serwisu Beatport.
Co dalej z b2b z DubVision?
RG: Byłem bardzo podekscytowany informacją o waszym b2b z DubVision, które było zaplanowane w ramach sceny STMPD RCRDS na Ultra przed tym, jak nastąpiła pandemia. Czy jesteście w stanie opowiedzieć o jakichkolwiek szczegółach tego, co oryginalnie planowaliście i czy macie w planach potencjalne współprace z duetem DubVision?
M&S: Kiedy lineup został zaakceptowany, zdzwoniliśmy się i zaczęliśmy szukać pomysłów na naszą współpracę. Niestety, występ nie doszedł do skutku związku z aktualną sytuacją. Jednak czas zagrał na naszą korzyść i mamy teraz dużo nowego materiału, który chcemy wypuścić. Poza tym, nie możemy się doczekać czasów, gdy ogólnoświatowa sytuacja się uspokoi, by mieć możliwość wystąpić razem z chłopakami z DubVision.
Plany na przyszłość
RG:Co macie w planach wypuścić w STMPD RCRDS w 2021 roku? Jakaś EPka/album jest w planach? Czy może pracujecie nad jakimiś współpracami czy wirtualnymi występami?
M&S: Możecie się spodziewać wszystkiego z tej listy (z wyjątkiem albumu) oraz kilka niespodzianek, o których nie wspomnieliście. Będziemy wypuszczać nową muzykę co miesiąc, zaczynając od lutego. Bądźcie czujni!