W tym roku odeszło z tego świata kilka istotnych postaci muzyki elektronicznej. Do grona, które stanowi między innymi Pierce Fulton, SOPHIE czy Paul Johnson, niespodziewanie dołączył właśnie Ian Carey. Amerykański DJ i producent zmarł w wieku 46 lat. Na ten moment nie jest znana przyczyna śmierci.
Kim był Ian Carey?
Ian Carey działał jako DJ od niemal 30 lat. Swoje największe sukcesy odniósł jednak dopiero nieco ponad dekadę później. Amerykanin był znany przede wszystkim ze swoich house’owych i electro house’owych sztosów, wydawanych właśnie pod koniec zerowej dekady XXI wieku. To spod jego rąk wyszły przyjmowane ciepło również na polskich parkietach utwory pokroju “Get Shaky“…
…”SOS“…
…czy “Redlight“.
Niemalże dekadę temu w rodzimych radiostacjach mogliśmy również usłyszeć jego collab z Timbalandem, zatytułowany “Amnesia“.
Ian Carey tworzył również duet Soul Providers. Ich największym hitem (który trafił nawet na brytyjskie listy przebojów) było “Rise” z Michelle Shellers na wokalu.
Wydany w 1999 roku house’owy track był odnawiany kilkukrotnie – chociażby w 2007 roku, już w ramach aliasu Ian Carey…
…a także 10 lat później – nowa wersja, stworzona wraz z Fedde le Grandem, stała się nawet motywem przewodnim ostatniej amsterdamskiej edycji eventu Sensation.
Utwór otrzymał nową wersję również w tym roku – do obecnych house’owych standardów dostosowali go ManyFew oraz Joe Stone.