My, jako społeczeństwo, lubimy przypinać konkretne łatki i etykiety do różnych grup społecznych czy zjawisk. Nie inaczej jest z muzyką – wszak umówmy się, konkretne gatunki (a nawet wykonawcy) potrafią się kojarzyć z konkretnym typem osoby. Stąd też wiele osób postrzega wciąż muzykę klasyczną jako rzecz dla osób o wysokim standardzie życia i wykształcenia lub disco polo jako coś, do czego bawią się tylko ludzie ze wsi. I – jak wynika z najnowszych badań, coś w tym jest.
Jesteś tym, czego słuchasz?
Jak wynika z przeprowadzonych przez Instytut Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk badań, konkretne grupy społeczne mogą wyrażać większe zainteresowanie konkretnymi typami muzyki. Można więc się pokusić o stwierdzenie, że gust muzyczny zależy od pozycji klasowej bądź wykształcenia. Ustalenia te potwierdzają to, co wyniknęło z podobnych badań w innych krajach.
Przykładowo – im wyższe wykształcenie, dochody bądź pozycja klasowa, tym większe zainteresowanie muzyką klasyczną. Najwięcej słuchaczy właśnie tego gatunku znajdziemy wśród specjalistów i kierowników wyższego szczebla (50,9% badanych), właścicieli firm (41,5%) oraz pracowników umysłowych niższego szczebla (31,6%). Najrzadziej taką muzykę darzą sympatią robotnicy niewykwalifikowani i rolnicy.
O ironio – odwrotne proporcje mają miejsce w przypadku disco polo. Najbardziej tę muzykę lubią rolnicy (68% badanych), zaś najmniej – specjaliści i kierownicy wysokiego szczebla (27%). Zaskakująco wysoki procent osób lubiących ten nurt jest wśród właścicieli firm – konkretnie 55%.
Tym ciekawiej wygląda inny wniosek – właściciele firm, jako ta sama grupa społeczna w większości lubiąca disco polo, jest lokowana pod względem gustów muzycznych blisko inteligencji. Wśród tej klasy społecznej istnieje bowiem niemałe upodobanie w stosunku do muzyki klasycznej, ale także do rocka.
Dlaczego tak a nie inaczej?
W badaniu pojawiły się także możliwe powody takiej a nie innej korelacji między pozycją w społeczeństwie a preferencjami muzycznymi. Są to pochodzenie społeczne, wpływ najbliższego otoczenia bądź znajomych, a także wykształcenie. Zdaniem prof. Henryka Domańskiego, “absolwenci szkół wyższych mają wyższe preferencje do muzyki poważnej niż absolwenci szkół zawodowych czy podstawowych, którzy częściej lubią np. disco polo lub muzykę popularną”.
Im wyższa pozycja klasowa, wyższe wykształcenie, czy wykonywanie bardziej złożonych pozycji zawodowych, związanych z wyższymi zarobkami i standardem materialnym – w tym większym stopniu lubi się muzykę klasyczną: Beethovena, Mozarta, Bacha, Mahlera, Wagnera. Z kolei, im niższa pozycja klasowa, są to np. ludzie utożsamiani z klasą robotniczą, rolnicy, tym większe upodobania do muzyki popularnej, rozrywkowej, czyli do muzyki prostej, której się słucha dla samej rozrywki, bez wgłębiania się, bez doszukiwania się jakiś głębszych podtekstów.
Z badań wynika także, że miejsce zamieszkania czy płeć nie mają zbyt dużego wpływu na gusta muzyczne. Jednocześnie warto pamiętać, że ludzie mieszkający w dużych miastach mają zdecydowanie łatwiejszy dostęp do muzycznych wydarzeń, co pozwala im częściej uczestniczyć w tzw. “kulturze muzycznej”.
Wyniki podane w ramach projektu badawczego “Dystynkcje muzyczne. Gust muzyczny i stratyfikacja społeczna a proces kształtowania się stylów życia Polaków” pochodzą z przeprowadzonego w 2019 roku na próbie ogólnopolskiej badania metodą CAPI. Za projekt odpowiadają prof. Henryk Domański, socjolog z Instytutu Filozofii i Socjologii PAN, a także dr Dariusz Przybysz, dr Katarzyna Wyrzykowska i dr Kinga Zawadzka.
foto: MWMEDIA