Duże gwiazdy muzyki gromadzą wokół siebie ludzi. Nie inaczej robi też Diplo – osoba, która ma na swoim koncie wiele przebojów, między innymi w ramach projektu Major Lazer. Tego typu lifestyle jest jednak czasami ryzykowny – wśród wielu fanów mogą znaleźć się też tacy, którzy w pogoni za atencją swojego idola idą o krok za daleko. W tym wypadku można nawet stwierdzić, że ten “krok” to stanowczo za mało. I to na tyle, że sprawa ta musiała wylądować w sądzie.
Relacja z fanką może kosztować wiele
Sytuacje, kiedy duże gwiazdy są oskarżane o nieodpowiednie zachowania, są częste. Nierzadko mają one realny wpływ na to, jak tego typu postaci są postrzegane w społeczeństwie – wszak wiele osób ma w zwyczaju “skazywać” osoby podejrzane o, na przykład, molestowanie seksualne, jeszcze zanim jego wina zostanie udowodniona. Jest to obciążające tym bardziej, jeśli osoba podejrzewana o takie rzeczy ma żonę i dziecko – a taki status posiada właśnie Diplo. Dlatego też niedawny wyrok sądu ma prawo go zadowalać.
W 2020 roku producent został oskarżony przez byłą partnerkę – która później stała się jego stalkerką – o napaść seksualną. W akcie oskarżenia mogliśmy także znaleźć zarzuty między innymi przemocy ze względu na płeć. Thomas miał również opublikować nagie zdjęcia swojej ex w internecie bez jej zgody, w ramach odwetu. Diplo z kolei oskarżył kobietę o groźby udostępnienia nagich zdjęć w internecie, a także o nękanie jego samego oraz jego rodziny. Sytuacja spowodowała, że Amerykanin musiał zmienić miejsce zamieszkania.
Diplo na wygranej pozycji
W międzyczasie obydwie strony wniosły o zakaz zbliżania się. Zdaniem Diplo, 25-latka złamała ten zakaz – i to tego aspektu dotyczyła rozprawa. Pozwy cywilne z obydwóch stron nadal są w toku.
Jak donosi TMZ, Diplo ma otrzymać w sumie 1,2 miliona dolarów. Na taką kwotę składają się między innymi odszkodowania i honoraria adwokackie. Producent czeka już tylko na potwierdzenie ze strony Sądu Najwyższego w Los Angeles.
Zdaniem prawników jest to zwycięstwo nad “niestabilną fanką”, który próbował wykorzystać krótką relację z DJem, nie mogąc później pogodzić się z tym, że “jej piętnaście minut sławy dobiegło końca”.
Wszyscy jesteśmy bardzo zadowoleni z Wesa (Diplo) i jego rodziny. To, co się tutaj wydarzyło, jest proste. Arbiter przyjrzał się wszystkim faktom. Dowody ocenił bezstronnie. I zwyciężyła sprawiedliwość.
Bryan Freedman, prawnik Diplo