Ikea rok temu w ramach swojego festiwalu ogłosiła współpracę ze Swedish House Mafią. Kolekcja OBEGRÄNSAD zawiera meble, akcesoria, dekoracje jak i elektroniczne gadżety. Postawiono na czarne produkty, które już od kilkunastu dni dostępne są w polskich sklepach szwedzkiego giganta.
Jednym z najgłośniejszych elementów oferty jest stylowy gramofon. Zachwycający wyglądem sprzęt grający przyciąga również ceną. Jednak kluczowym pytaniem jest to, jak działa. O tym materiał zrobił Kuba Klawiter, prowadzący jeden z największych technologicznych kanałów na YouTube w Polsce.
Trudne początki
“Klawiatur” od lat stara się rzetelnie podchodzić do testów sprzętów. Tak też działał, gdy polski oddział Ikei wysłał mu gramofon od Swedish House Mafii. Już od pierwszych chwil było czuć przewagę ceny nad jakością. Chwiejny napęd to pierwszy z problemów tej konstrukcji. Przy lekkości i dość niestabilnych nóżkach nie wygląda to za ciekawie.
Kolejny mankament, który występuje w sztuce recenzenta to problem z włączeniem urządzenia. Według relacji, trzeba było kilkukrotnie ponownie przyłączać je do prądu. Autor zaznacza, że taki stan rzeczy powtarzał się w czasie testów.
Prostota dla mas
Kolejnym segmentem testu było porównanie wytworu IKEI z trochę droższą konkurencją od Audio-Techniki. Zaznaczono, że OBEGRÄNSAD posiada bas, jednak w jego brzmieniu brakuje szczegółów, a informacja o górze jest ograniczona. Według testerów różnica w dźwięku jest warta dopłacenia do innego sprzętu.
PS: Szanujemy za użycie do testowania winyla najnowszego albumu formacji RYSY.
Wiele osób może docenić minimalizm urządzenia. Prócz designu bryły przejawia się on w ilości wyjść czy przycisków. Dwa klawisze umożliwiają włączenie i wyłączenie gramofonu oraz zmianę tempa. Sam sprzęt działa dzięki kablu USB podłączanym do ładowarki, którą możecie już mieć w domu, użytkując ją do ładowania na przykład telefonu czy słuchawek.
Przyśpieszamy muzykę
Największym nie dla gramofonu od Swedish House Mafii są problemy, które wpływają na szybkość odtwarzania winyli. O tym szerzej wypowiedział się Mieszko Mahboob.
Na muzie której nie znaliśmy nie byliśmy w stanie stwierdzić najgorszej wady gramofonu z Ikei. Znaczy tego, że w ogóle nie trzyma tempa. Obraca się w złym tempie i to tempo fluktuuje. Czyli jak puszczamy sobie Alanis (Morissette – przyp. red.) (…) tutaj (gramofon Audio-Techniki – przyp. red.) brzmi to poprawnie. Już nie mówię, że dobrze, ale po prostu, że brzmi tak jak trzeba. A tu (wskazując na OBEGRÄNSAD – przyp. red.) okazuje się, że ta muzyka staje się jedną wielką kupą.
Mieszko Mahboob w filmie Kuby Klawitera
Cała dość krytyczna wypowiedź została podsumowana słowami odradzającymi zakup.
Szczerze – tak jak wcześniej myślałem, że na imprezę, dla dzieci, dla studentów spoko. Ale nie. To nie jest po prostu dobry sprzęt.
Mieszko Mahboob recenzując gramofon OBEGRÄNSAD
Styl to nie wszystko
Klawiter nagrał muzykę płynącą z gramofonu i porównał ją ścieżkami z oryginalną wersją utworu. Produkcja, która oryginalnie trwała 4 minuty i 24 sekundy, wyemitowana na gramofonie z Ikei trwała… 4 sekundy krócej. To wszystko przez przyspieszenie, z jakim gra odtwarzacz Ikei. Brzmienie jest również wyższe, niż powinno. Autor celnie posumował tę sytuację poniższymi słowami:
Gdybyście chcieli zaoszczędzić czas, to jest idealne urządzenie.
Kuba Klawiter recenzując gramofon OBEGRÄNSAD
Jest to dokładnie to, czego byśmy się spodziewali po sklepie meblowym. To znaczy – ten gramofon świetnie się sprawdzi jako mebel.
Kuba Klawiter recenzując gramofon OBEGRÄNSAD
Pełny materiał możecie obejrzeć poniżej.