Wielu naszych czytelników (a także osób, które interesują się elektroniką, a jeszcze jakimś dziwnym cudem nie są naszymi czytelnikami) nie bierze udziału w tym rankingu. Ich argumenty są zazwyczaj podobne – słyszymy bowiem, że DJ Mag Top 100 DJs jest ustawiony, że jest w nim pełno postaci, które na to nie zasługują, a tak w ogóle to co do ch*ja Vegasi robią na podium. I w wielu przypadkach nie sposób odebrać im racji – niemniej czołowy plebiscyt świata muzyki elektronicznej dalej elektryzuje, notując rekordy w materii liczby oddanych głosów. Przynajmniej, jeśli mamy wierzyć organizatorom, którzy podają frekwencję rzędu 1,3 miliona za 2022 rok.
Po raz trzydziesty
Właśnie wystartowała tegoroczna edycja DJ Mag Top 100 DJs. Jest to edycja wyjątkowa, bowiem w tym roku obchodzone jest trzydziestolecie tego niegdyś prestiżowego, a teraz głośnego plebiscytu. Od 5 lipca do 13 września można oddawać głosy na swoich ulubionych DJów/producentów. Zasady głosowania są takie same jak zawsze – w formularzu wpisujemy 5 aliasów, które naszym zdaniem zasługują na punkty. Klasycznie już kolejność ma znaczenie – najwyższa pozycja dostaje najwięcej punktów, a kolejne – adekwatnie mniej. Swoje głosy – jeśli oczywiście chcecie – możecie oddawać na stronie internetowej rankingu.
Kiedy wyniki?
Przypomnijmy – w ubiegłym roku na szczyt, po dwukrotnym zwycięstwie Davida Guetty, powrócił Martin Garrix. Na podium – oprócz Holendra i Francuza – pojawili się jeszcze Dimitri Vegas & Like Mike. Pełną setkę możecie sprawdzić poniżej.
Jak będzie to wyglądać tym razem? Możemy spodziewać się różnych scenariuszy, choć tym najbardziej prawdopodobnym jest z pewnością wzmocnienie się artystów ze sceny techno. Jeśli chodzi zaś o typowanie zwycięzcy, to… ani myślimy to robić, choć w roli największego faworyta można upatrywać Davida Guettę. Ostateczne rozstrzygnięcie poznamy w listopadzie – wtedy też ma mieć swoją premierę dokument poświęcony 30-leciu Top 100 DJs i wpływowi tej inicjatywy na scenę elektroniczną.
