Wilkinson: Obecnie drum and bass jest w naprawdę dobrym miejscu [WYWIAD]

O wspólnym projekcie z Sub Focusem, popularności drum n bass’u i nie tylko Wilkinson opowiedział w wywiadzie dla Shining Beats.

nastia

Beats For Love drum n bass’em stoi – jeśli nie wspominaliśmy już o tym, to wspominamy o tym po raz kolejny, wszak to prawda jest. Ciężko bowiem znaleźć w naszej części Europy multigatunkowy festiwal tak przepełniony połamanymi brzmieniami, jak ten ostrawski. Co roku na głównej scenie w Dolnych Witkowicach nie brakuje czołówki tych klimatów – a do tego grona bez wątpienia należy Wilkinson. Podczas jego występu pod sceną zgromadziły się dzikie tłumy fanów, gromadząc więcej ludzi niż tegodniowe headlinerki – czyli siostry NERVO. O fenomenie można więc jak najbardziej mówić.

Tuż po występie mieliśmy okazję przeprowadzić wywiad z Wilkinsonem, który zaimponował nam naprawdę rozwiniętymi i interesującymi odpowiedziami. Porozmawialiśmy z nim między innymi o własnej wytwórni, wspólnym projekcie z Sub Focusem (z którym wywiad zaprezentujemy Wam już wkrótce), ale także o tym, jaka jest jego ocena zauważalnego w ostatnim czasie wzrostu popularności drum n bass’u w EDMowym mainstreamie.

nastia

Miłego czytania!

nastia

Wilkinson – wywiad

Niemałym wyzwaniem było dla mnie było dotarcie na backstage, a to wszystko z powodu tłumów, które zjawiły się na twoim występie. To było szalone.

Serio? Wow! To szalenie wyglądało. Widziałem to z daleka. Sporadycznie, kiedy oświetlano dalsze sektory, z daleka można było zobaczyć resztki ludzi. To było naprawdę niesamowite.

Jakiś czas temu otworzyłeś swoją własną wytwórnię “Sleepless Music”. Jak twój pomysł na to, by otworzyć własną wytwórnie dwa lata temu oceniasz z obecnej perspektywy?

Zawsze chciałem otworzyć własną wytwórnię muzyczną. Wiele lat temu miałem wytwórnię, którą tworzyłem z garstką osób. Jednak teraz myślę, że niesamowitym jest to, by dać ludziom platformę do publikacji muzyki i dla mnie, by mieć możliwość dawania porad na tematy, co do których doświadczenia nabrałem przez lata. Z naszej strony nadchodzi nowy singiel od Grafixa i MC ID. Zagrałem to, oni razem wpadli na scenę, by wspólnie celebrować ten moment, by mieć prawo do wspólnego posiadania tej muzyki i czuć się jej częścią, jakby to była moja własna twórczość. To jest niesamowite. Muzyka jest dla mnie najważniejszą rzeczą. Kocham występować. Jest to cudowne widzieć taką reakcję na mnie, na moją miłość do muzyki.

“Sub Focus zawsze był moim idolem”

Wczoraj rozmawiałem z Sub Focusem o waszej współpracy nad albumem “Portals”. Jak wspominasz czas, podczas którego tworzyliście ten album?

nastia

nastia

Zaczynaliśmy rozwijać ideę zrobienia wspólnego albumu jeszcze w czasach przed COVIDem. Zaczęliśmy kilka pomysłów, zaaranżowaliśmy spotkanie w tym pięknym studiu, o którym na pewno on (Sub Focus – przyp. red.) wspominał. Chodzi o “Real World Studios”, w którym spędziliśmy kilka tygodni. Dla mnie Sub Focus zawsze był moim idolem, on zawsze mnie inspirował, nawet przed tym, jak zostałem podpisany w RAM Records. Praca z nim jest niesamowita. Stworzyliśmy to (album “Portals” – przyp. red.) wspólnie podczas COVIDa. W tym czasie udało nam się zrobić większość materiału. Trudno nam było spotkać się w studiu pomiędzy koncertami, ale gdy nastał COVID, to pozwoliło nam wspólnie pracować w studiu. Wtedy wymienialiśmy się swoją muzyką, kończyliśmy to wszystko.

Rok temu wyszedł twój solowy album “Cognition”. Zawarłeś w nim tonę energicznych utworów. Czy sądzisz, że po pandemii ludzie wymagają mocniejszej muzyki, w tym twardszych drum and bassowych brzmień?

Nie jestem tego pewien. Czuje, że obserwujemy zupełnie inną zmianę, która ma obecnie miejsce na scenie. Od zawsze byłem fanem przestrzenności, jeśli chodzi o pisanie utworów. Może to być trudniejsze, jeśli mówimy o produkcji, jednak jeśli chodzi o same utwory, to stają się one naprawdę zaawansowane. Myślę, że obecnie drum and bass jest w naprawdę dobrym miejscu, serio.

W ostatnich miesiącach zauważyłem wzrost popularności drum and bassu w mainstreamie. Jak myślisz, jakie możliwości oraz jakie ryzyko niesie taki stan rzeczy?

W sumie to nie wiem. Myślę, że największą zmianą, jaką odnotowałem, jest popularyzacja tego gatunku w Ameryce. Dzięki temu przedostajemy się do mainstreamu, jesteśmy wspierani przez headlinujących DJów, takich jak Tiesto, który gra drum and bass. Wiesz, Calvin Harris odezwał się do mnie z propozycją zremiksowania swojego singla. Naprawdę zauważam, że duża dawka miłości do drum and bassu dociera od wielu DJów. Nie sądzę, że by było coś w tym złego. Sądzę, że wiele osób nadal tworzy muzykę, która szczerze płynie z ich serca. To wszystko, co możesz zrobić. Świetnie, że to staje się coraz popularniejsze. Również z tego się cieszę.

“Nie mam ulubieńców”

Jeśli nie wybrałbyś drum and bassu, to jaką muzykę byś tworzył?

nastia

Robiłbym… bardzo… trudno powiedzieć. Wiesz co? Gdybym tego nie robił to, szczerze – ludzie mogą być tym zdziwieni, przerażeni – robiłbym coś w stylu melodycznych, progresywnych, anjunadeepowych brzmień albo tworzyłbym muzykę disco. To by mogło być szalone. Anjunadeepowe, breakbeatowe rzeczy, trochę trance’owe rzeczy. To jest coś, czego słucham. Słucham wielu osób, w tym takich postaci jak Ben Böhmer czy Bonobo i na prawdę to lubię.

Masz przed sobą trzy single “Take You Higher”, “Afterglow” i “Used to This”. Brzmienia z którego utworu są twoimi ulubionymi? Dlaczego?

Wiesz, właściwie nie mam żadnych ulubieńców, ponieważ czuję, że każdy z moich utworów ma swój cel. Kiedy tworzysz utwór, to skupiasz się na nim, na tym procesie. To jest jak pytanie kogoś, które dziecko jest jego ulubionym. Tutaj nie ma miejsca na ulubieńców. Każdy utwór jest inny, każdy z utworów w jakiś sposób wzniósł moją karierę na nowy poziom. Każdy z utworów znaczy dla mnie coś zupełnie innego.

“Take You Higher” jest moim pierwszym energetycznym, muzycznym wyzwaniem, którego skończenie zajęło lata. “Afterglow” stało się naprawdę popularne. Jest to pierwszy singiel, utwór, który tak się rozprzestrzenił, co było dla mnie zupełnie nowe. “Used to This” jest związkiem pomiędzy klubową produkcją, a pisaniem utworów, łącząc przy tym osoby, które wiele dla mnie znaczą. Każdy z utworów ma dla mnie inną historię. Dlatego też nie mam żadnych ulubieńców.

W tym roku, do tej pory, wydałeś jeden singiel i myślę, że fani oczekują więcej nowości. Jakie masz plany na przyszłość?

Z mojej strony nadchodzi nowy singiel we wrześniu, a dokładniej na początku września. Jestem z tego powodu bardzo podekscytowany. Kocham go grać i robię to od jakiegoś czasu. W tych warunkach naprawdę się sprawdza. Jestem podekscytowany, widząc odpowiedź tłumu. W zanadrzu mam więcej muzyki, którą piszę i nad którą pracuję. Na ten moment przeprowadziłem się, byłem zajęty byciem w trasie. Jak tylko mam jakiś wolny moment, to wpadam do studia – jednak ma to miejsce rzadziej, porównując do dawnych czasów. Jednak w ciągu kilku miesięcy wrócę do tego. Od września możecie oczekiwać wiele nowej muzyki.


wywiad przeprowadził Patryk Wojtanowicz, za transkrypcję odpowiada Julia Oziemczuk

nastia

Total
0
Shares
☕ Postawisz nam kawusię?