Jax Jones znany jest szerszej publice jako mocno mainstreamowy artysta. Jego najpopularniejsze produkcje są wszak kolaboracjami z ogromnymi popowymi nazwiskami takimi jak Bebe Rexha lub Demi Lovato. Mogliśmy je usłyszeć na jego solowym albumie zatytułowanym “Snacks”, który osiągnął duży sukces w między innymi stacjach radiowych. Choć jego sety nie są skupione tylko na radiowych hitach – o czym mogliśmy się przekonać podczas ubiegłorocnego Sunrise Festival – to droga Brytyjczyka jest prosta i niezmienna. Jej najnowszym elementem jest nowy track, który ma potencjał na kolejny letni hit po wydanym w ubiegłym roku “Where Did You Go?”.
Personalna podróż
Timucin wielokrotnie wspominał, że muzyka w jego życiu od zawsze odgrywała dużą rolę. Już w wieku nastoletnim zajmował się pisaniem i tworzeniem utworów. Umocnieniem jego więzi z muzyką był hojny gest nauczyciela, który postanowił podarować mu gitarę. Nie ulega wątpliwości, że cała ta sytuacja była ogromną motywacją dla młodego twórcy.
Ta piosenka jest o posiadaniu marzeń i odwagi, aby za nimi podążać. Śpiewam i piszę teksty, odkąd skończyłam 14 lat. Dzieliłem scenę z tak wieloma niesamowitymi artystami, jednak tak wiele znaczy dla mnie możliwość stanięcia przed mikrofonem i zaśpiewania jednej z moich własnych piosenek. Ta produkcja jest chyba dla mnie najważniejszą, jaką do tej pory wydałem…
Dosłownie moją pierwszą pracą było granie na gitarze dla N Dubz lata temu. To byłem tylko ja i moja gitara, która trzymała mnie z dala od debetu na koncie.
Jax Jones
Najnowszy kawałek we współpracy z Fireboy DML pod tytułem “Me And My Guitar” to przede wszystkim powrót do starych, nostalgicznych czasów. Cechuje go dość wyróżniający się klimat, wpadająca w ucho melodia – a co najważniejsze dla Jaxa – czuć, że jego słowa mają odzwierciedlenie w najnowszym kawałku.