„Lubię wyróżniać się na tle innych”. Wywiad z Enigma State

Enigma State, robiący coraz większą furorę w świecie trance, udzielił ekskluzywnego wywiadu portalowi Shining Beats.

festivaland

Nathan Stealey w ostatnich latach robi furorę w świecie trance dzięki aliasowi Enigma State. Jego znakiem rozpoznawczym stało się przywracanie klasycznego – dla tego gatunku – stylu, na długo przed zeszłorocznym i obecnym boomem retro w mainstreamie. Brytyjski producent zgodził się odpowiedzieć na kilka pytań naszych redakcyjnych kolegów: Rafała Bojarskiego i Piotra Dobrowolskiego na niewiele ponad miesiąc przed jego debiutem na Luminosity Beach Festival.

Enigma State – wywiad

Rafał Bojarski (Shining Beats), Piotr Dobrowolski (Shining Beats, Z Dobrej Woli): W tym roku zaliczysz swój debiut na Luminosity. Słyszeliśmy już co prawda Twój gościnny miks dla Pure Trance Radio Solarstone’a, jednak wszystko wskazuje na to, że to Twoja pierwsza okazja do zagrania na żywo przed większą publiką. Czy planujesz jeszcze jakieś występy w najbliższym czasie?

festivaland

Enigma State: Luminosity będzie moim debiutanckim występem jako Enigma State, dlatego jestem bardzo podekscytowany i trochę nerwowy jednocześnie. Póki co, nie mam zaplanowanych żadnych innych imprez, a to ze względu na zawirowania w moim życiu osobistym (przeprowadzka, itp.). Mam nadzieję, że w dalszej części roku uda mi się uzupełnić mój kalendarz o kolejne wydarzenia.

pdc

Zacząłeś tworzyć utwory w klasyczno-trance’owym stylu długi czas przed obecnym „boomem” na klimaty retro w mainstreamie. Czy uważasz to za pozytywny proces i dlaczego – Twoim zdaniem – do niego doszło?

Przez ostatnie 18 miesięcy z pewnością zaobserwowaliśmy zmianę w muzyce trance. Słyszymy dzięki temu znacznie więcej brzmień inspirowanych klasyką gatunku. Kiedy zaczynałem skupiać się na klasycznych dźwiękach, byłem na etapie, w którym nie byłem zainspirowany ówczesnym trance. Dlatego postanowiłem powrócić do korzeni i zacząć tworzyć trance opierając się na zasadach, które pozwoliły mi zakochać się w tej muzyce.

Myślę, że w tym samym czasie różni artyści również poczuli to, co ja. Dlatego właśnie postanowili otrząsnąć się z upliftingowego stylu na rzecz szerszej i bardziej różnorodnej gamy brzmień w trance.

Dlaczego zdecydowałeś się na wydawanie swoich singli na winylu (razem z Darrenem Simpsonem z Trance Classics) i czemu wydawanie w tej formie wciąż ma rację bytu?

Decyzja do wydawania moich prac na winylu zapadła razem z Darrenem. Obaj poczuliśmy, że moje produkcje w retro stylu potrzebują też starodawnego sposobu odtwarzania. Szczerze, nigdy wcześniej nie sądziłbym, że taki koncept mógłby wypalić i dalej działać, nie mówiąc już o drugim wydaniu w tej formie.

Sam winyl przeżywa swoje wielkie odrodzenie w ostatnich latach, m.in. dzięki innym artystom, którzy prezentują muzykę na tym nośniku, wspomnę choćby o takich osobach jak: Activa, Lange, The Thrillseekers czy duet Transa. Osobiście, chciałbym widzieć znacznie więcej muzyków, którzy będą w ten sposób wydawać swoją muzykę.

festivaland

pdc

“Trance’owa scena jest o wiele zdrowszym miejscem”

Co ogólnie sądzisz o obecnej scenie Trance/Dance? W jaką stronę skręci w 2024 roku?

Wydaje mi się, że trance’owa scena jest obecnie o wiele zdrowszym miejscem, niż była nią przez długi czas. Mogliśmy zaobserwować niewątpliwe zmiany w ciągu ubiegłego i bieżącego roku. Sam po sobie zauważam, że coraz bardziej wciągam się w słuchanie nowych produkcji.

A co mógłbyś powiedzieć o obecnych fanach/imprezowiczach trance? Co zmieniło się w porównaniu od przełomu lat 90-tych i 00-wych w tej grupie?

Scena trance jest oddalona lata świetlne od tego, czym była w okresie, o którym wspomnieliście. Inaczej wygląda też sfera festiwalowa/imprezowa. Zmieniło się wszystko – od pojawienia się smartfonów i mediów społecznościowych, przez zmiany w sprzęcie, do różnic w długościach utworów oraz ich brzmienia.

Im częściej wracam pamięcią do lat mojej młodości, gdy wybierałem się na rave’y i imprezy, tym bardziej myślę, że nie można tego porównywać. 20 lat temu wszystko na tym świecie było zupełnie inne. Doceniam to, czego mogliśmy doświadczać w tamtych czasach. Być może to przychodzi z wiekiem i dlatego doceniam rzeczy, które mnie otaczają bardziej, niż robiłem to, gdy byłem młodszy.

No to wyciągnijmy od Ciebie Twoje pierwsze imprezowe wspomnienia. Pierwsze wydarzenie, kawałek lub kompilacja, które rozpoczęły Twoją miłość do dawnego trance i dance to?

festivaland

Jedna kompilacja, która miała główny wpływ na mnie, nazywała się “Tranceformer”. Kochałem różnorodność brzmień na tym wydawnictwie i słuchałem jej w kółko. Czasami zdarza mi się do niej wracać.

Jak to jest być docenianym przez tak legendarnych twórców jak choćby Solarstone, Activa czy Transa?

Czuję się ogromnym szczęściarzem, mając support i docenienie takich artystów; tych, o których wspomnieliście, jak również Seana Tyasa czy The Thrillseekersa. Ich wsparcie niewątpliwie pomogło mi w zbudowaniu własnego profilu.

“Coś, czego kompletnie nie planowałem”

Pomówmy szerzej o Twojej twórczości. Właśnie wyszedł Twój remiks do klasyka The Conductor & The Cowboy – „Feeling This Way”. Czy mógłbyś opowiedzieć co nieco o kulisach tego wydania?

Feeling This Way to ponadczasowy klasyk i gdy Adam Pracy z C&C zbierał nowe wersje, zapytał mnie, czy zechciałbym stworzyć swój remiks. Jasna sprawa, że nie mogłem mu odmówić.

Myślę, że moim celem przy tej interpretacji było wzięcie pod uwagę faktu, że będzie to trzyczęściowe wydanie, którego każda odsłona będzie zawierała co najmniej 2 remiksy; poczułem więc, że muszę stworzyć coś, co będzie różniło się zarówno od oryginału, jak i od innych miksów – wiele z nich bazowało przez lata na formule pierwowzoru, dlatego postanowiłem napisać nową strukturę akordów i melodię.

Zawsze byłem wielkim fanem remiksowania i wyróżniania się na tle innych, dlatego przy pracy nad moją wersją, przyjąłem następujący koncept: „Co by było, gdybym to ja stworzył ten utwór”, a efektem moich przemyśleń i wniosków jest poniższy remiks.

Kiedy tworzyłeś swój poprzedni remiks dla Pure Trance (do utworu Stoneface & Terminal – „From The Sun”), użyłeś dyskietek do zgrania sampli z Twojego samplera AKAI S3000. Przy produkcji używasz naprawdę sporo hardware’u. Czy to Twoja droga do bycia oryginalnym w dzisiejszych czasach; czy czujesz radość przy tworzeniu muzyki w ten, trudniejszy i bardziej czasochłonny sposób?

Myślę, że używanie samplera Akai i innego rodzaju starszego hardware’u to bardziej moje producenckie „widzimisię”, niż konieczność. Każdy z właściwą sobie selekcją dźwięków może dziś tworzyć świetną muzykę i brzmieć oryginalnie.

Hardware w moim studio jest bardziej odwzierciedleniem tego, co lubię w produkcji muzycznej. Uwielbiam pracować z takim sprzętem; tworzyć, korzystając z ich ograniczeń. Lubię być bardziej praktycznym w studio, ale nie daje mi to żadnej przewagi nad kimś, kto używa wyłącznie software’u. Niektóre z najlepszych utworów zostały stworzone tylko przy użyciu laptopa i software’u.

Przy okazji Twojego „Lunar’s Theme”, stworzyłeś znacznie mocniejszy ‚E-State’ Remix. Czy to zapowiedź większej ilości eksperymentów, jak na przykład znacznie mocniejszych brzmień, z Twojej strony?

Remiks E-State do „Lunar’s Theme” to coś, czego kompletnie nie planowałem. Słuchałem sobie Amazingblaze’a i jego twórczość zainspirowała mnie do stworzenia czegoś w podobnym stylu, a utwór, który wtedy zacząłem, wyewoluował w remiks do „Lunar’s Theme”. Ostatecznie to ta wersja stała się popularniejsza, niż oryginał, ale to dla mnie miłe, że ludzie, którzy obserwują moją muzykę inspirowaną klasyką, lubią również mocniejsze brzmienia.

“Kocham słuchać wszystkich rodzajów muzyki”

Czy masz swoistą listę współprac, które chciałbyś zrealizować? I czy myślisz o tworzeniu wokalnych utworów w przyszłości?

Jestem bardzo otwarty na współpracę z każdym, o ile taki utwór będę uważał za właściwy. Na mojej liście marzeń znajdują się dość oczywiste nazwiska, jak: Lange, The Thrillseekers czy Solarstone.

Lubię numery wokalne i chciałbym stworzyć wokalną kompozycję, jeśli nadarzy się taka okazja, jednak osobiście większą radość czerpię z robienia instrumentalnych trance’owych produkcji.

Jakie są Twoje 3 ulubione kawałki z 2023 roku i dlaczego są one dla Ciebie ważne w tym momencie?

Będę stronniczy w moim wyborze, jednak powiem, że trzy najlepsze utwory 2023 roku, to moje własne produkcje. Moje typy to: „Waiting For You”, „Transolar”oraz „State Of Mind”.

Jakiej muzyki słuchasz oraz czym zajmujesz się, gdy robisz sobie przerwę od tworzenia własnych kawałków?

Kocham słuchać wszystkich rodzajów muzyki: od trance (zarówno obecnego, jak i klasycznego), przez pop, rock, aż do EDM. Mój wolny czas zazwyczaj przeznaczam na produkcję, ponieważ robię to, gdy nie poświęcam się mojej codziennej pracy, jednak oprócz tego uwielbiam dzielić chwile z moją dziewczyną i dwoma córkami, wychodzić na spacery z moim buldogiem francuskim, Edisonem, chodzić na imprezy trance’owe i kibicować mojej ulubionej drużynie piłkarskiej, czyli Manchesterowi City.

festivaland

Total
0
Shares
☕ Postawisz nam kawusię?