Minęło już trochę czasu od ostatniej kolaboracji Martina Garrixa z talentami o globalnej renomie. Ostatnie takie okazje miały miejsce przy współpracach z takimi nazwiskami jak G-Eazy i JVKE. Trudno jednak porównać ich popularność do twórców, z którymi Martin współpracował w 2018 i 2019 roku. To w tamtym okresie powstały takie produkcje jak “Summer Days” z Macklemorem oraz “Ocean” z Khalidem. Niestety, kilka obiecujących projektów, jak “Rewind Repeat It” z Edem Sheeranem oficjalnie nie ujrzało światła dziennego z powodu problemów z prawami autorskimi i samymi wytwórniami. W rezultacie Holender zaczął współpracować z mniej znanymi artystami. Zanosi się jednak na powrót do tamtych czasów.
Po niemal dekadzie
Kooperacja z Afrojack’iem niewątpliwie miała wpływ na rozpęd kariery Martijna. To właśnie “Turn Up The Speakers” było kolejnym kamieniem milowym, zaraz po wydaniu “Animals” oraz “Tremor”. Nie była to jedyna ich współpraca – w dalszym czasie ukazał się chociażby followup do ich pierwszego collabu, zatytułowany “Another Level”. Holender trzyma się dobrze także z Davidem Guettą, z którym działał już przy numerach takich, jak “Like I Do”, czy “So Far Away”. Skąd powiązanie tej trójki? Ano stąd, że wkrótce możemy spodziewać się ich wspólnego singla.
Patrząc na różne zapowiedzi ze strony Nicka, można dość prosto połączyć kropki, choć na początku nie było to takie proste. Wiele osób myślało, że ten utwór będzie jedynie dwuosobową kolaboracją z Amélem. Nie było to nic zaskakującego, ze względu, iż to Afrojack zaprezentował po raz pierwszy ową produkcję podczas Ultra Music Festival 2024. Z czasem track zaczął grać Martin Garrix, a następnie David Guetta. Wiele osób jest jednocześnie zaciekawionych, jak będzie brzmiała pełna wersja singla, i czy zostanie dodany do niego wokal. Przynajmniej taki jest zapewne plan, a to z pewnością może jeszcze trochę zająć.
Ogromna niespodzianka
To nie koniec mocnych zapowiedzi odnośnie współprac Martina Garrixa. Wieść gminna niesie wszak, że producent będzie mógł pochwalić się collabem z zespołem Coldplay. Wszystko w zasadzie zaczęło się od tego, że Chris Martin i spółka od jakiegoś czasu grają podczas swoich koncertów “Breakaway”, utwór Garrixa powstały w kooperacji z Mesto. Było to z pewnością ciekawym dodatkiem, co również dało dużej ekspozycji samemu Holendrowi.
holy shit!!! @coldplay playing ‘Breakaway’ at Glastonbury was not on my 2024 bingo card 🤯🤯❤️ pic.twitter.com/CuAC1Lr45V
— MARTIN GARRIX (@MartinGarrix) June 30, 2024
28-latek nie pozostał dłużny wobec zespołu, umieszczając w setach “A Sky Full Of Stars” jako acapellę do wspomnianego wcześniej collabu z Guettą i Afrojack’iem. Ponadto od dobrych kilkunastu miesięcy stałym elementem jest także “Fix You” w mashupie z “Free” autorstwa Third Party. Warto również dodać, że Holender nieraz pojawiał się bezpośrednio na koncertach zespołu, co pokazywał na Instagramie. Nie mniej realne teasowanie projektu zaczęło się dość niedawno, w wywiadzie udzielonym holenderskiemu radiu 538. Pytania dotyczyły między innymi otrzymania wiadomości od Chrisa Martina oraz ich możliwej kolaboracji.
Doszło do tego naprawdę mega przypadkowo. Dostałem SMS od Chrisa Martina totalnie z zaskoczenia. Napisał “hej Martin, słucham Breakaway już trzeci raz w studio, świetny kawałek!”
Byłem zaskoczony, jestem mega fanem Chrisa od dzieciństwa, więc dostając takiego smsa pomyślałem sobie, czy to na serio? Czy to scam? Okazało się, że to naprawdę był Chris.Myślę, że to tylko kwestia czasu, zanim nadejdzie wiele świetnych rzeczy.
Martin Garrix dla Radio 538
Mało informacji, dużo możliwości
O efektach studyjnej współpracy z ILLENIUM nie wiemy zbyt dużo. W połowie kwietnia na social mediach producentów pojawiły się dwa posty, z których jasno wynika że wspólny track jest już w produkcji. Tak się złożyło, że panowie mieli zaplanowane swoje występy w tym samym czasie. To zapewne spowodowało, że spotkali się w studiu w Tokio, aby rozpocząć pracę nad nowym utworem. Na papierze collab z ILLENIUM wygląda jak gwarantowany sukces. Wszak obaj artyści na pewnym etapie swojej kariery w większym lub mniejszym stopniu tworzyli tracki w klimacie future bass. ILLENIUM robi to niezmiennie od 2014 roku, publikując w tym czasie hitowe “Takeaway”, lub “Good Things Fall Apart”.
Martin z kolei skorzystał z trendu w 2017 i 2018 roku, wydając “So Far Away”, “Scared To Be Lonely” oraz “In The Name Of Love”. Patrząc na liczby nietrudno stwierdzić, że to właśnie dwa ostatnie tytuły mają najwięcej odtworzeń spośród wszystkich utworów Garrixa na Spotify. Pytanie jednak brzmi – czy w obecnych czasach taki numer będzie wstanie przebić się do mainstreamu? Wszystko w zasadzie to spekulacje. Może się na dobrą sprawę okazać, że skoro Martin zaczął dokładać do swoich setów drum and bass, tym razem swoją szansę dostanie melodic dubstep, z którym ILLENIUM jest także mocno utożsamiany. Równie dobrze może być to też festiwalowy progressive house, który także znajduje się w muzycznych zainteresowaniach Amerykanina…