Organizatorzy wydarzeń muzycznych czy klubowi managerowie z pewnością wiedzą, że bookowanie artystów to często niełatwa sprawa. Finanse swoją drogą – dochodzą do tego nieraz konkretne wymagania od samego artysty czy jego managementu, wykraczające nawet poza ujęty w umowie rider. Przykładowo – bywa i tak (i to zdarzyło się na jednym z polskich festiwali), że pewien w pełni wcześniej opłacony duet DJski, będąc już na backstage’u, zażądał określonej kwoty pieniędzy w obcej walucie pod groźbą niewyjścia na scenę. W skrócie – duże postaci muzyki zdają sobie sprawę ze znaczenia ich woli, a tylko od nich zależy, jak z tego skorzystają.
Nieporozumienia na linii artysta – promotor potrafią dotykać nieraz tak prozaicznych tematów, jak wielkość czcionki, którą dana ksywka zostanie zapisana na plakacie. I właśnie ten aspekt spowodował, że jedna z gwiazd muzyki techno nie pojawi się na jednym z festiwali w Stanach Zjednoczonych.
Rozmiar ma znaczenie
HARD Summer to jedna z ważniejszych wakacyjnych imprez z taneczną elektroniką w Stanach Zjednoczonych. Tegoroczna edycja tego nastawionego na mocniejsze niż mainstreamowa średnia brzmienia eventu odbędzie się w dniach 2-3 sierpnia w Los Angeles. W składzie znaleźli się między innymi KAYTRANADA, Dom Dolla, Sara Landry, Four Tet czy I Hate Models. Miała tam być także Deborah de Luca, jedna z bardziej popularnych w ostatnim czasie postaci kojarzonych z techno. Jej występ został jednak odwołany – a poszło… o rozmiar czcionki na plakacie właśnie.
Alias Włoszki znajdował się na pierwotnie udostępnionym plakacie – ale zabrakło go już w tym udostępnionym w ostatni czwartek. To naturalnie wzbudziło pytania ze strony fanów. Postanowiła odpowiedzieć na nie sama zainteresowana.
Bardzo mi przykro! (Organizatorzy – przyp.red.) zapisali mnie mniejszą czcionką niż innych i nie było to godne dla mojej kariery. Poprosiłam o zmianę, ale usłyszałam odmowę. To nie był mój wybór. Jest mi przykro, ale jestem pewna, że to będzie szalony festiwal i będziecie się świetnie bawić.
Jak nietrudno się domyślić, komentarze pod postem z nowym plakatem na Instagramie imprezy są zalane krytyką ze strony fanów, oczekujących przywrócenia włoskiej DJki do lineup’u i uwzględnieniu jej warunków. Niezależnie od tego, co stanie się dalej, organizatorzy (czyli agencja Insomniac) chyba przekonują się, że bezpieczniejszą opcją jest prezentowanie lineup’u tym samym fontem dla wszystkich gwiazd. Czyli chociażby tak, jak na ich innym festiwalu – EDC Las Vegas.
