Niemało jest festiwali, które zapisały się mocniejszym tuszem w światowej popkulturze. Swój oddzielny rozdział w tej kategorii ma jednak Burning Man. Wydarzenie odbywające się od lat (z przerwą na pandemię) na pustyni Black Rock w Stanach Zjednoczonych jest z pewnością przeżyciem jedynym w swoim rodzaju. I wystarczy spojrzeć zaledwie na zdjęcia stamtąd, aby przekonać się o odmienności tej imprezy względem innych. W tym roku z polskiego punktu widzenia event ten zyskuje na uwadze – za główną instalację, której spalenie będzie momentem kulminacyjnym, odpowiada Ela Madej – polska artystka.
Tegoroczna edycja Burning Man nie rozpoczyna się w wymarzony przez twórców sposób. W ubiegłym tygodniu sieć obiegły zdjęcia i filmy z Black Rock, ukazujące utrudnienia spowodowane tropikalnym cyklonem Hilary. Wówczas spekulowano o przełożeniu imprezy na późniejszy termin. Powodem miałyby być opóźnienia w budowie infrastruktury. Ostatecznie jednak udało się otworzyć bramy przed festiwalowiczami o czasie – choć inauguracja nie przebiegła jak z płatka.
Protest w 40-stopniowym upale
W grę postanowili wejść aktywiści klimatyczni, którzy postanowili zablokować jedną z głównych dróg prowadzących na teren Burning Man. Postawiona wzdłuż drogi przyczepa i trochę łańcuchów wystarczyły, aby sprokurować wielokilometrowy korek. Celem protestujących było zwrócenie uwagi na zmiany klimatyczne, z którymi społeczeństwo kapitalistyczne nie było w stanie sobie jak dotąd poradzić. Protest ten był także – skądinąd słusznym – wyrazem sprzeciwu wobec komercjalizacji festiwalu. Według tej teorii impreza miałaby być popularna wśród osób bogatych i popularnych, które – mówiąc wprost – mają gdzieś ideę Burning Man i doprowadzających do, tu cytat, “utowarowienia” inicjatywy.
Sam Burning Man narodził się jako protest przeciwko zależnego od wzrostu kapitalistycznego świata. Jako Burners rozumiemy siłę społeczności i wielokrotnie pokazaliśmy, że możemy stworzyć nowe społeczeństwo z nowymi zasadami obejmującymi godność każdej żywej istoty. Po 37 latach praktyki musimy rozszerzyć te zasady na “zwykły” świat. Nie możemy dłużej pozostać apolityczni w czasie kryzysu.
Emily Collins, aktywistka
Sprawę w swoje ręce najpierw wzięli stojący w korku uczestnicy imprezy. Między nimi a protestującymi doszło do przepychanek. Ostatecznie do gry włączyła się policja – blokada drogi została staranowana za pomocą samochodu, a aktywiści – aresztowani.
Nevada rangers drove directly into a blockade set up by climate protestors on the road to Burning Man. An officer pulled a gun out, tackling a protestor and threatening to shoot
— michelle lh࿊࿊q (@MichelleLhooq) August 28, 2023
Environmental activists were demanding that #BurningMan ban private jets + single-use plastics pic.twitter.com/dawDjxhV4y