Audioriver się zmienia. Dwukrotnie większy camp oraz coś dla fanów bass music!

W 2023 roku, jak obiecują organizatorzy Audioriver, uczestnicy będą świadkami kilku zmian. Jedną z nich będzie zupełnie nowa scena.

nastia

W przyszłym roku odbędzie się już 16. edycja festiwalu Audioriver. W dniach 28, 29 i 30 lipca płoka plaża ponownie będzie miejscem wielu muzycznych wrażeń dla fanów tanecznej elektroniki. Organizatorzy ogłosili, że szykują na przyszły rok kilka udoskonaleń, a jedna z wiadomości na pewno zainteresuje fanów muzyki basowej.

Zmiany

Przede wszystkim najważniejszą informacją jest to, że w 2023 roku na Audioriver pojawi się nowa scena. Tam – obok Hybrid, na której króluje drum&bass – spotkać się będzie można z jeszcze większą dawką muzyki basowej. Zagoszczą na niej artyści reprezentujący gatunki muzyczne takie jak: nu breaks, jungle, UK bass, dubstep, garage, grime.

nastia

Ponadto, sceny w czasie nadchodzącej edycji, będą nieco inaczej zlokalizowane, a ich nowy układ ma w założeniu dać lepszy komfort uczestnikom. Innej lokalizacji doczeka się też pole namiotowe. Dzięki tej zmianie, camp będzie ponad dwa razy większym terenem niż ostatnio, a to da organizatorom znacznie więcej możliwości na zagospodarowanie przestrzeni. W trosce o wygodę festiwalowiczów, na terenie festiwalu pojawią się też strefy relaksu. Ulepszone zostaną również parkiety taneczne – większość z nich zostanie utwardzona.

nastia

Nadchodzi pierwsze ogłoszenie artystów

Organizatorzy podzielili się planami na 2023 rok, ale już za chwilę, bo w tym tygodniu poznamy też pierwsze nazwiska z lineupu przyszłorocznej edycji. Tego momentu wyczekują zapewne wszyscy fani festiwalu, a – jak wiadomo – w przypadku Audioriver na pewno jest na co czekać.

Póki co w sprzedaży znajdują się już bilety na nadchodzącą edycję. Do końca tygodnia, czyli jeszcze po pierwszym ogłoszeniu wejściówki można nabyć w niższych cenach. Odpowiednio za 350 zł zakupimy karnet dwudniowy, natomiast koszt karnetu na trzy dni to 460 zł.

nastia

Total
1
Shares
☕ Postawisz nam kawusię?