Już wkrótce minie rok od samobójstwa Avicii‘ego. To tragiczne wydarzenie mocno odbiło się nie tylko na świecie muzyki elektronicznej (który zaczął być jeszcze bardziej świadomy tematu depresji), ale i również na oponii publicznej, która nie do końca jest wtajemniczona w EDM – a to wszystko z racji wyprodukowania przez Szweda kilku radiowych hitów, jak chociażby “Wake Me Up” czy “Lonely Together”. Zasługi artysty dla muzyki rozrywkowej są niepodważalne – i z tego tytułu artysta został pośmiertnie uhonorowany nagrodą Grammis, będącą szwedzkim odpowiednikiem nagrody Grammy.
W 2012 roku Avicii odebrał już nagrodę od amerykańskiej Narodowej Akademii Sztuki i Techniki Rejestracji za swój światowy hit “Levels“. Producent ma na swoim koncie także kilka nominacji za inne utwory.
Kolejne wyróżnienia były już pośmiertnymi – Tim otrzymał nagrodę podczas gali MTV European Music Awards w kategorii “Najlepszy szwedzki wykonawca” – zaś w czwartek, 7 lutego, artysta został uhonorowany w swoim rodzinnym kraju.
Nagrodę w imieniu syna odebrał ojciec zmarłego. Klas Bergling podczas tradycyjnej przemowy po odebraniu statuetki wspominał Tima.
Tim był przyjazną osobą z poczuciem humoru. Był pokorny, ale także uparty. Miał obsesję na punkcie muzyki – zawsze szukał sposobu, aby osiągnąć to, co sobie założył. To mogło być trudne dla wielu osób, które z nim pracowały. Był on także nieśmiały – nigdy nie chciał być w centrum uwagi, sława go przerosła. Czuł potrzebę wycofania się z tego stylu życia i odnalezienia siebie.
Klas Bergling
Chwytający za serce fragment gali, dotyczący Avicii’ego, dostępny jest już na portalu YouTube z napisami w języku angielskim.