Kultura klubowa jak dotąd była traktowana nieco po macoszemu. Na szczęście w krajach zachodnich (no bo chyba nie myśleliście, że w Polsce XD) zaczyna się to zmieniać. Szczególnie widać to u naszych zachodnich sąsiadów, którzy w rozwój clubbingu mają niebagatelny wkład. To właśnie berlińska kultura techno jest stawiana jako jedna z najbardziej wpływowych, jeśli chodzi o elektronikę znaną obecnie. Impakt, jaki ta struktura ma na europejską kulturę został w końcu doceniony – 14 marca berlińska scena techno została wpisana na listę niematerialnego dziedzictwa UNESCO.
To sytuacja bez precedensu i historyczna chwila w historii kultury klubowej. Swoją cegiełkę przyłożyli do tego również aktywiści i twórcy z naszego kraju – między innymi Artur Wojtczak, dziennikarz i twórca książki “30 lat polskiej sceny techno”. Same starania trwały ponad dekadę, a czas pokazał, że się opłaciły.
Berlińska scena techno
Scena klubowa w Berlinie bez wątpienia stała się integralną częścią kultury tego miasta, która odegrała ważną rolę w zjednoczeniu Niemiec po upadku Muru Berlińskiego w 1989 roku. Wszechobecny w muzyce duch wolności spowodował, że stała się ona ścieżką dźwiękową ówczesnego “pokolenia przemian”. To właśnie w Berlinie działają bądź działały takie kluby jak Tresor, E-Werk czy Berghain. W stolicy Niemiec w latach 1989-2006 odbywała się impreza Love Parade, która reaktywowała się w ostatnich latach pod nazwą Rave The Planet. Z Berlina pochodzą też ważne postaci dla niemieckiej sceny klubowej, takie jak Paul van Dyk, Marusha, Westbam czy Dr Motte.
Starania o wpisanie berlińskiej sceny klubowej na listę niematerialnego dziedzictwa UNESCO rozpoczęły się w 2011 roku. Wówczas grupa entuzjastów powołała do życia stowarzyszenie Kunsthaus Tacheles obecnie znane jako Rave The Planet. Proces aplikacji rozpoczął się w 2018 roku i nie obyło się bez przeszkód – gdyż w 2022 roku aplikacja została odrzucona. Determinacja aktywistów była jednak na tyle silna, że z dniem 14 marca tego roku wniosek został zaakceptowany.
Kamień milowy
Jak podkreśla ekipa Rave The Planet “wyróżnienie to jest kamieniem milowym dla całej naszej kultury”. W kwestii prawnej na pewno ułatwi to dostęp do dotacji dla właścicieli klubów i organizatorów imprez oraz pomoże w promowaniu berlińskiej kultury klubowej. Jak podkreśliła Claudia Roth, ministra ds. kultury:
Jest to wyraz rozszerzonego pojęcia kultury które jest przeciwne rozgraniczaniu jej na sztukę masową i sztukę wyższą. Kultura techno jest symbolem dla takich wartości jak różnorodność, szacunek i otwartość.
Gratulujemy wszystkim, którzy przyczynili się do tego ważnego dla naszej kultury wyróżnienia. Wszyscy związani z tą kulturą wierzymy, że Berlin da przykład całemu światu, a społeczeństwo i rząd zaczną patrzeć na kulturę klubową w bardziej przychylny sposób. Przy okazji – przypominamy o tegorocznym Rave The Planet, które odbędzie się w Berlinie 17 sierpnia. Będzie to z pewnością okazja do celebracji tego niewątpliwie dużego osiągnięcia, jakie na swoim koncie odnotował clubbing.