Sezon plenerowych festiwali powoli się rozkręca. Globalnie ten piękny okres otworzyło Ultra Music Festival, a lokalnie – SnowFest. Ogranizatorzy zimowej imprezy w Szczyrku od jakiegoś czasu nie ograniczają się do jednej imprezy. GoFest trzy lata temu powołał do życia markę Carbon Silesia Festival.
W ramach czerwcowego wydarzenia do Sztolni Królowej Luizy zapraszani są artyści wielu odmian elektroniki. Wśród nich przeważają spokojniejsze odmiany z dodatkiem charakterystycznych dla tego promotora brzmień drum and bass. W zeszłych latach mieliśmy okazję posłuchać występów od między innymi Monolinka, Gorgon City czy Booka Shade. Odbywająca się w Zabrzu impreza właśnie odkryła karty na nadchodzącą edycję.
Spokojniejszy odpływ
Na Śląsku wystąpi między innymi duet HVOB, któryjuż od ponad 10 lat działa wydając minimalistyczną elektronikę. Potencjał raczkującego projektu odkrył sam Oliver Koletzki. Obecnie Her Voice Over Boys podbijają swoimi brzmieniami festiwale.
Miodem dla wielbicieli spokojniejszych brzmień będzie również występ LINDSTRÖM. To będzie kolejny w lineup’ie Carbon Silesia Festival akt na żywo. Wieloletni wyjadacz sceny wprost z Norwegii w czerwcu zahipnotyzuje klimatyczną elektroniką.
Dobrze znane twarze
Organizatorzy śląskiego wydarzenia nie zatrzymali się na jednym headlinerze. Po ilości występów tego pana w Polsce śmiało można stwierdzić, że lokalna publika jak i promotorzy uwielbiają jego selekcję. Chodzi tu o producenta znanego jako Boys Noize, który w ostatnich latach regularnie gra na naszych ziemiach. Po dobrze przyjętych występach na Feście, w Pradze Centrum, na Open’erze czy podczas łódzkiej Parady Wolności przyszedł czas na Carbon Silesia Festival.
Pierwszą turę ogłoszeń śląskiego festiwalu w większej części zasilają lokalne nazwiska. Polacy nie gęsi, swoją jakość znają. W czerwcu na terenie Sztolni Królowej Luizy nie zabraknie takich projektów jak KAMP!, Rysy, Last Robots czy aktów na żywo od SARAPATA, PYSHa czy duetu AGIM & Jurek Przeździecki. Do tego za deckami usłyszymy artystów kryjących się za aliasami Joana, Guiltee i Penera.
Do poskakania
Parkiet rozpali też Erol Aalkan, który tanecznymi brzmieniami od lat pobija serca imprezowiczów. W jego selekcji nie brakuje różnorodnych odmian house, techno, jak i wtrąceń natury rockowej. Serca klubowiczów podbiły jego ikoniczne mashup’y czy remiksy dla światowych ikon muzyki. Artysta miał okazję współpracować z Boys Noize’m, który także wystąpi na SCF.
Drum and bassowe uderzenie dotrze na Śląsk już w czerwcu. To za sprawą projektu DRS: In Session, gdzie u boku Doggera prezentowane będą liquidowe propozycje.
Kolejna tura biletów
Tanio już było? Nie do końca. Co prawda już pierwsza pula biletów została wyprzedana, jednak nadal ceny Carbon Silesia Festival prezentują się bardzo korzystnie. Podobnie jak u starszego brata – SnowFestu – uczestnictwo w śląskiej imprezie jak na dzisiejsze standardy jest bardzo tanie. Obecnie za karnet zapłacimy jedynie 199 zł. Dwudniowe wejściówki nabyć można na stronie organizatora.