Bardziej australijskiej rzeczy już nie znajdziecie. Cassian wydaje cover hitu ICEHOUSE z lat 80-tych

Ponad 40 lat po premierze oryginału australijskiego zespołu ICEHOUSE, Cassian bierze na warsztat “Great Southern Land”.

festivaland

Pierwowzór to dzieło grupy synthwave’owej ICEHOUSE z 1982 roku. Jeden z najsłynniejszych utworów w historii australijskiej fonografii zyskał właśnie nową wersję od Cassiana, a wydany został przez Rose Avenue Records. Czy można znaleźć coś bardziej australijskiego, niż to?

Ważny utwór

“Great Southern Land” z drugiego studyjnego albumu grupy ICEHOUSE (“Primitive Man”) jest sporym klasykiem dla mieszkańców Australii. Do tego stopnia, że zajął 4. miejsce w głosowaniu jednej z miejscowych stacji radiowych (konkretnie Triple M) na “najbardziej australijski utwór w historii”.

To nie powinno dziwić. Iva Davies, wokalista, producent i twórca tekstów ICEHOUSE, uchwycił w “Great Southern Land” nie tylko wielkość, różnorodność oraz piekielnie ciężkie warunki na rodzimym kontynencie. Do tego potrafił też między wierszami wspomnieć o Aborygenach – pierwszych ludziach tego lądu, zdziesiątkowanych przez Brytyjczyków i “zapomnianych” przez obecnych mieszkańców Australii. Z perspektywy kulturowej jest to więc ważny singiel.

festivaland

Nową wersję hitu sprzed ponad 40 lat stworzył Cassian, znany jako artysta wytwórni Afterlife oraz długoletni przyjaciel grupy RÜFÜS DU SOL, która wydała debiutancki album artysty (“Laps” z 2020 roku) w swojej wytwórni Rose Avenue Records. Singiel “Great Southern Land” również tam wylądował.

pdc

Duże oczekiwania

Podczas ostatniej Coachelli, na której Cassian Kasamba zagrał swój set, opowiedział za kulisami mediom o ogromnych oczekiwaniach, jakie ma wobec tego wydania.

Ten numer może być wiralem […] Bardzo często byłem pytany o ten kawałek. Nawet, gdy wydałem “My City’s On Fire” (remiks przygotowany z Anyma dla Jimi Julesa – przyp. red.), niemal wszystkie komentarze brzmiały: “Wydaj Great Southern Land!”.

Cassian dla Dancing Astronaut

Ambicje Australijczyka nie są wcale przesadzone. Cover był już grany w minionym roku, nie tylko przez jego twórcę, ale także przez Tale Of Us na eventach Afterlife oraz RÜFÜS DU SOL podczas seta DJ’skiego, transmitowanego przez portal Beatport. Wierząc filmom, które przed premierą prezentowały fragmenty utworu z setów Kasamby, na wydanie czekały dziesiątki tysięcy fanów.

Chwytliwy oryginał otrzymał bardzo dobrze skonstruowane odświeżenie, które da nowe życie produkcji ICEHOUSE. Naprawdę trudno oderwać ucho od tego kawałka, zwłaszcza jeśli kocha się obecne klimaty RÜFÜS’ów oraz ich labelu.

festivaland

Total
0
Shares
☕ Postawisz nam kawusię?