W Formule 1 dobrze znany jest temat tzw. “paydriverów“. Historia tego sportu pamięta wielu kierowców, którzy za możliwość uczestniczenia w rywalizacji płacili pieniądze. Branża muzyczna także ma na swoim koncie tego typu wątpliwe etycznie procedery. Już w latach 60. w Stanach Zjednoczonych istniała tzw. “payola“, czyli praktyka łapówkarstwa ze strony wytwórni płytowych w celu nadawania muzyki przez nich zaproponowanej, bez oznaczenia że słuchacz ma do czynienia z reklamą. Na przestrzeni lat pojawiały się oczywiście różne inne – mniej bądź bardziej ukryte – sposoby wpływania pieniędzmi na kariery różnych postaci. Różnego rodzaju lokowania produktu, treści sponsorowane czy inne tego typu pomysły zostały już bowiem w jakiś sposób zaakceptowane przez społeczeństwo. Kreatywność niektórych podmiotów potrafi jednak w dalszym ciągu zaskakiwać – niestety, tym razem negatywnie i zdecydowanie szkodliwie dla całej sceny.
Pay for play
Elektroniczną sieć obiegł w ostatnich godzinach screen maila, który miał pochodzić od Ibiza Global Festival, wydarzenia organizowanego przez Ibiza Global Radio. Nie jest to byle jaka impreza – głównymi jej gwiazdami w poprzednich latach byli chociażby Luciano, Nic Fanciulli oraz Roger Sanchez. Tym bardziej więc zaskakująca jest treść tego maila, z której wynika, że organizatorzy rzekomo mieliby oczekiwać zapłaty za zagwarantowanie bookingu na ich imprezie. Kwota jest nie byle jaka – przyjemność zagrania na imprezie, na którą wstęp jest bezpłatny, miała zostać wyceniona na 5 tysięcy euro.
Dzięki za twój mail.
Twój profil muzyczny został zaakceptowany.
Cena za zagranie na festiwalu to 5 tysięcy euro. Obejmuje ona slot na imprezie oraz całą promocję przed, podczas i po festiwalu na wszystkich naszych mediach oraz w międzynarodowych publikacjach prasowych.
W przypadku zainteresowania (ofertą – przyp.red.), mogę podesłać ci więcej szczegółów. (…) Musimy się upewnić, że jest to rodzaj inwestycji, na którą jesteś gotowy.
Arnaud Le Texier, mieszkający w Londynie a pochodzący z Francji DJ i producent, który jest jedną z osób, które udostępniły tego maila, opatrzył go następującym komentarzem:
Ta scena się skończyła, szczerze mówiąc… Jestem naprawdę zmęczony wszystkimi bufonami wokół mnie! Jeśli artyści muszą płacić za granie, to przepraszam, jesteście idiotami! Szczerze mówiąc, jest coraz gorzej.
O ile nie wiadomo, czy korespondencja ta jest prawdziwa, o tyle znamiennym może być zupełny brak reakcji ze strony Ibiza Global Radio, organizatora imprezy. Podobnie na wiele mogą wskazywać reakcje różnych postaci na scenie klubowej, które mówią jasno – to zdarza się częściej, niż można byłoby się spodziewać.