Czas leci, a temat DJa Akuna w dalszym ciągu elektryzuje polską scenę klubową. Tym razem przyczynkiem do rozgrzania klawiatur była wizyta tiktokowej gwiazdy przez DJa Inoxa do podcastu XONI On Air. Choć Akun był w studiu w Lesznie już dwukrotnie, to za każdym razem wizyty te odbywały się na zasadzie wynajęcia przestrzeni w celu realizacji livestreama. Tym razem jednak samozwańczy “król DJów” był pełnoprawnym gościem audycji.
Sami sobie jesteście winni?
Jak nietrudno się domyślić, na XONI On Air wylała się fala krytyki. Zdaniem internetowego komentariatu, dla postaci tego typu w mediach traktujących o kulturze klubowej nie powinno być miejsca. My nie będziemy się rozwodzić nad tym, czy jest to wniosek zasadny, czy nie. Najbardziej zainteresował nas bowiem komentarz Martina Graffa, polskiego DJa i producenta znanego z brzmień house, progressive i techno. Zwrócił on uwagę na to, że do rozwoju kariery Akuna mocno przyczynili się także jego krytycy czy hejterzy. W obszernym komentarzu Martin zauważył także, że postaci wnoszące faktyczną wartość do sceny klubowej swoimi setami czy produkcjami nie są wspierane przez osoby zainteresowane tematem muzyki elektronicznej. Co innego Akun, który za sprawą nawet negatywnych komentarzy zyskuje kluczowy w obecnych czasach oręż w budowaniu rozpoznawalności, czyli zasięgi.
Poniżej znajdziecie pełny komentarz.
Do każdej osoby, której się coś nie podoba – wspierajcie tak samo to co lubicie, tak jak wspieracie to czego nie lubicie, a będzie dużo lepiej. Póki co do tej pory widziałem 1000x większe zasięgi przy Akunowych postach niż przy tym, co tak bardzo kochacie. Chcecie coś zmieniać – pokażcie to. 10000 reakcji pod postami Waldka przy ambitnej muzyce i sami zmienicie to, na co narzekacie!
Martin Graff
Żaden szanujący się człowiek nie będzie krytykował świata wokół, tylko zacznie go zmieniać od siebie. Nie widziałem jeszcze, aby ktokolwiek tak ochoczo wspierał rodzimych solidnych artystów, więc sami sobie to robicie. Ambitni artyści sobie poradzą, tak jak to robili do tej pory, częściej grając poza granicami, tak jak ich muzyka jest popularna…
Na Akuna przynajmniej połowa hejterów biega na koncerty i zwraca uwagę bardziej na niego niż na swoje życie, ale ponarzekać, że nic ambitnego się w Polsce nie dzieje, to pierwsi. A tak często jakoś was wielu nie widać przy ambitnych imprezach, nawet kiedy takowe, często za śmieszne pieniądze, pojawiają się na naszej mapie. Macie przynajmniej 30 artystów w Polsce, którzy regularnie wydają w dużych zagranicznych wytwórniach, często zgarniają zagraniczne duże supporty w radiach… Ba – nawet ci sami artyści ściągają duże nazwiska do naszego kraju, lecz nadal bardziej patrzycie na to, gdzie pojawiają się znienawidzeni przez was ludzie…
Jak Waldek zapraszał najlepszych z rodzimego podwórka, to mało który z was, narzekających, pojawił się na streamach. Jak komuś z branży spłonął dom, ciężko zachorował albo po prostu potrzebował wsparcia, to też was nie było. Dojdzie do momentu, w którym każdy solidny artysta zda sobie sprawę, że po prostu u siebie jest traktowany poniżej poziomu morza i odpuści lokalny rynek, a tutaj niestety przyczyna leży po stronie natury Polaka narzekacza, który wiecznie ma kij tam, gdzie słońce nie dochodzi.
Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia!
