Na scenie muzyki elektronicznej jest wielu dużych graczy. Jednakże grono tych największych jest naprawdę wąskie i od około dekady praktycznie bez zmian w składzie. Collaby między tego typu twórcami nie są zbyt częstym widokiem. Nie dziwi więc, że już sam fakt zaistnienia takiej współpracy powoduje duże emocje. A tak się składa, że już wkrótce będziemy mieli okazję mieć na swoich sprzętach grających wspólny kawałek dwóch żywych legend muzyki klubowej.
Armin i Guetta ze wspólnym kawałkiem
Kooperacja na linii David Guetta – Armin van Buuren jeszcze dekadę temu byłaby zupełnie nie do pomyślenia. Obaj panowie reprezentowali wszak dwie odmienne filozofie muzyki tanecznej. Francuz jako pierwszy skłonił się w stronę komercji, choć jego korzeniom nadal było bliżej do szeroko rozumianej muzyki house. Holender zaś w dalszym ciągu jest najbardziej rozpoznawalną postacią gatunku trance, choć w ostatnich latach często wydaje kawałki także w innych nurtach. To, co ich łączyło – i w zasadzie łączy nadal – to miano GOATów muzyki EDM.
Przez ostatnią dekadę pękło wiele muzycznych barier, stąd też niespecjalnie dziwić powinno to, że panowie mają w planach coś wspólnego. Pierwsza poważna przecinka Armina i Davida miała miejsce już w 2022 roku na Ibizie. Wtedy to w klubie Ushuaïa miał miejsce ich pierwszy set b2b.
Nie wskazywało to wtedy jeszcze na nic w kontekście produkcyjnym, ale – jak mawia przysłowie – co się odwlecze, to nie uciecze. I tak, na social mediach obu DJów i producentów pojawiła się zapowiedź wspólnego kawałka.
Przede wszystkim miłość do muzyki, dlatego Ibiza zawsze będzie naszym ulubionym miejscem na Ziemi. Pochodzimy z różnych muzycznych ścieżek, ale łączy nas pasja, która dała nam chęć wydania wspólnego utworu.
Jest to co prawda deklaracja dość ogólna, ale takie słowa rzadko okazują się rzucanymi na wiatr. Szczególnie, jeśli mowa o postaciach tak legendarnych dla muzyki tanecznej, jak David Guetta i Armin van Buuren. Nie pozostaje nam więc nic innego, jak tylko czekać!
