DIM3NSION: “To wreszcie będzie satysfakcjonujący rok” [WYWIAD]

Hiszpański producent świętuje właśnie start swojego nowego aliasu. Przed Wami ekskluzywny wywiad z DIM3NSION dla Shining Beats!

nastia

Nowy rok, nowy on – przynajmniej tak zapowiada. Po ostatnich miesiącach względnej posuchy, Borja Iglesias Touceda, znany z aliasu DIM3NSION, powraca z nowymi produkcjami oraz aliasem – Benner. Z hiszpańskim twórcą trance Piotr Dobrowolski rozmawiał między innymi o tym, jak wspomina okres, w którym ukazał się przełomowy dla jego kariery utwór “Origami”. Nie zabrakło też kwestii dotyczących wydanego lata temu collabu z Robbie Seed’em, a także tego… czego nie wiemy o Ferry’m Corstenie.

Miłej lektury!

nastia

DIM3NSION – wywiad

1. Ostatni raz rozmawialiśmy w 2015 roku. Byłem na samym początku przygody z moją stroną (Z Dobrej Woli – przyp. red.), natomiast Ty byłeś tuż po wydaniu “Origami” – jednego z Twoich najbardziej popularnych utworów, który rozpoczął nowy rozdział w Twojej karierze. Jak wspominasz tamten czas?

Cześć Piotr. Po pierwsze, chciałbym podziękować Ci za ten wywiad, to wspaniałe uczucie móc pogadać z Tobą po tak długim czasie! 2015 był wyjątkowym rokiem w mojej karierze, ponieważ rozpoczął on moją profesjonalną karierę z managementem Ferry’ego Corstena. W tamtym czasie zbudowaliśmy razem perfekcyjny zespół, a “Origami” stało się moim przełomowym nagraniem.

Nigdy nie marzyłem o tym, żeby być DJ’em i podróżować po świecie, grając w największych klubach i na najbardziej znanych festiwalach, jak choćby: Tomorrowland, Ministry Of Sound czy Space Ibiza. To wszystko stało się możliwe właśnie po wydaniu “Origami” w 2015 roku, dlatego nadal darzę tamen czas wielką miłością.

nastia



2. Mogliśmy Cię usłyszeć już w wielu wytwórniach: Coldharbour, ASOT, Pure Trance, nawet w Maximize duetu Blasterjaxx, jednak Flashover Recordings było główną przystanią dla Twoich wydań. Jakie doświadczenie wyniosłeś z wieloletniej współpracy z Ferry’m Corstenem i jego zespołem?

To był dla mnie wymarzony skład. Relacja z z zespołem była zawsze perfekcyjna i za każdym razem mierzyliśmy z naszymi celami jeszcze wyżej. Nauczyłem się w tym czasie wielu rzeczy związanych z przemysłem muzycznym: o wytwórniach, kontraktach, agencjach… wszystkim.

Kiedy zacząłem tworzyć swoją muzykę, chciałem po prostu ją tworzyć i wydawać. Dziś wiem, jak budować całą strategię, jak ważne jest publikowanie treści i wiele innych rzeczy. To był dla mnie wspaniały czas.

3. Jedna rzecz, której nie wiemy o Ferry’m?

Hmm, może to, że uwielbia jeść małże? (śmiech)

Jak DIM3NSION poradził sobie z pandemią?

4. Przed naszym wywiadem, wspomniałeś mi, że pandemia sporo zmieniła w Twoim życiu. Czy mógłbyś rozwinąć tę myśl?

To prawda. Wiadomo, pandemia była ciężkim okresem dla chyba każdego, jeśli jednak chodzi o mnie, to przed jej wybuchem planowałem coś bardzo solidnego razem z moją agencją i managementem, a mianowicie trasę po Chinach, a także występy w Europie i Stanach Zjednoczonych, a także mnóstwo nowych wydań.

Niestety, nawet po najcięższych miesiącach pandemii, nasze plany nigdy nie zostały zrealizowane. To był swego rodzaju restart, gdzie musiałem przeorganizować całe moje życie i zdecydować, w którym kierunku chcę iść dalej.

Od jakiegoś czasu nagrywam sporo muzyki dla innych artystów i to uczyniło mnie znacznie lepszym producentem. Mam przeczucie, że teraz tworzę swoje najlepsze produkcje w karierze, czuję się naprawdę zmotywowany, pełnia mojej energii powróciła na właściwe tory.

Dlatego ten rok będzie pełny nowej muzyki od DIM3NSION’a; staram się zbudować nowy zespół, który wierzy w ten projekt i zrobię co tylko się da, aby znów ruszyć w trasę z moim materiałem.

5. Twój najnowszy singiel “Theia” przywiołuje nam myślami dźwięki z “Origami”. A co więcej, został podpisany przez Future Sound Of Egypt, gdzie debiutujesz ze swoją twórczością. Czy dostanie się do labelu duetu Aly & Fila było jednym z Twoich marzeń?

Sądzę, że “Theia” jest najlepszym numerem na rozpoczęcie zupełnie nowego etapu mojej kariery. To brzmienie, o które moi fani prosili mnie od dłuższego czasu; jestem wdzięczny ludziom i DJ’om za wspieranie tego utworu, dzięki czemu utrzymał się on w TOP 10 Beatporta (w dziale trance – przyp. red.) przez ponad 15 dni; to naprawdę dobry wynik.

Future Sound Of Egypt to label kultowy w naszym środowisku i jeśli jesteś artystą trance, musisz oraz chcesz tam trafić. Jestem bardzo dumny z tego, że to właśnie ten utwór został podpisany przez tę ekipę. Są znakomici w tym, co robią i mogę Was zapewnić, że w 2023 roku pojawią się moje kolejne produkcje w FSOE.

6. Jak już mówimy o Twoich nowych wydaniach, zbliża się też wydanie Twojego pierwszego kawałka dla Find Your Harmony, pt. “On My Own”. Pamiętam numer “Cima”, który wydałeś zaraz po “Origami”, jak i inne, które pozwalają określić Twoją ścieżkę kariery jako różnorodną; nie jesteś więźniem jednego stylu.

Tak, to prawda, przed Tobą nic się nie ukryje (śmiech). Prawdą jest, że byłem sporym fanem Andrew Rayela od czasu jego pierwszych produkcji, dlatego strasznie się cieszę, że podpisałem u niego “On My Own”, nowy, wokalny utwór, którego premiera jest zaplanowana na 17 lutego.

Cóż, myślę, że po prostu taki już jestem; nie chcę być więźniem jednego stylu, kocham tworzyć różnorodne brzmienia, produkować to, co chcę w danej chwili, mieć z tego frajdę w moim studio. Mogę dzięki temu wypełniać sety własnymi produkcjami, nie martwiąc się o to, że mogłyby być dla słuchacza nużące.

W ogóle strasznie doceniam to, jak to opisałeś, ponieważ w przeszłości wiele razy myślałem: “Może to nie jest dobry pomysł, by tworzyć aż tak różne produkcje, być może ludzie oczekują ode mnie czegoś innego”, ale teraz uważam, że muszę wykorzystać moje zdolności i starać się wyróżnić na tle innych.

DIM3NSION i Robbie Seed tworzyli wspólnie już w 2010 roku

7. Cofnijmy się nieco bardziej w przeszłość. W 2010 roku stworzyłeś wspólny numer z Robbie’m Seedem, który wówczas zyskał nawet support Armina van Buurena w audycji “A State Of Trance”. Dziś Damian jest jedną z największych polskich gwiazd trance, reprezentuje nasz kraj na wielu imprezach, w tym choćby na A State Of Trance w Krakowie, a niebawem też w Utrechcie. Jak wspominasz pracę nad “Blue Line”? Czy obecnie macie ze sobą jakiś kontakt?

To naprawdę zabawne, że go wspominasz, bo w poprzednim tygodniu wysłałem do niego wiadomość na Instagramie. Damian jest bardzo utalentowany, dostrzegłem to od pierwszego dnia pracy nad naszym collabem.

Ogromnie cieszy mnie fakt, jaki sukces zdołał osiągnąć, zasłużył sobie na to, tworząc naprawdę piękne utwory. Uwielbiam patrzeć na takich twórców, z którymi współpracowałem lata temu, a którzy teraz wreszcie odnajdują swoje ścieżki. Damian jest jednym z nich.

nastia

nastia

8. W ten piątek ruszył Twój nowy projekt – Benner. Dlaczego zdecydowałeś się na wystartowanie nowego alter ego?

Benner to inna strona DIM3NSION’a. Narodzona z potrzeby tworzenia większej ilości muzyki, różnej od tego, co według mnie mieści się w ramach brzmienia mojego głównego aliasu. Tutaj będę skupiał się na melodic techno, progressive house, to będą bardziej “przyjazne” rytmy, bujne i porywające.

Głównym zamysłem jest to, żebym czuł radość z moich produkcji, a później okaże się, gdy pozwolą mi one otworzyć jakieś nowe drzwi. Chcę zapisać nowy, pozatrance’owy rozdział mojej kariery, choć DIM3NSION wciąż pozostanie moim głównym projektem, trance zawsze będzie moją pasją, moje serce należy do tego gatunku.

Nowa odsłona Hiszpana

9. “Asama”, debiut aliasu Benner jest Twoim kolejnym numerem dla EDCT Music, należącym do Celwina Frenzema. Pamiętam nasz pierwszy wywiad, przy którym szczegóły dogadywałem właśnie z Celwinem, który był wówczas Twoim menadżerem. Był naprawdę pomocną osobą, która pozwoliła doprowadzić wszystko od początku do końca. Czy możesz określić go jako swojego przyjaciela? Czy na tej scenie jest w ogóle miejsce na przyjaźń?

Głównie na odległość, ale tak – Celwina uważam za swojego prawdziwego przyjaciela. W tym środowisku, jak i w innych dziedzinach życia, zawsze znajdziesz dobrych i złych ludzi; musisz wybrać właściwie, bo początkowo nie wiesz, co kryje się za maską drugiego człowieka.

Czasami podejmujemy złe decyzje, a innym razem życie pozwala Ci poznać kogoś takiego jak Celwin. Pomógł mi wielokrotnie, nadal to robi, ma ciekawą i dobrą perspektywę na wiele spraw. Jest autentyczny.

10. Jakie są Twoje plany na nadchodzące miesiące? Więcej zaskakujących wytwórni, poszukiwań siebie w muzyce, może jakieś ciekawe współprace?

Harmonogram na najbliższe miesiące jest obecnie wypełniony premierami i to sprawia, że czuję się szczęśliwy oraz dumny. Ostatnie dwa lata były dla mnie bardzo rozczarowujące, ale było to poza moją kontrolą i nie była to kwestia blokady kreatywności czy czegoś w tym rodzaju.

Rozumiesz, wydanie tylko dwóch utworów w 2022 roku, to dla mnie sytuacja nie do zaakceptowania. Dlatego też z entuzjazmem patrzę na bieżący rok, w którym już udało mi się osiągnąć kilka moich celów.

W najbliższych miesiącach zacznę regularnie wydawać w Armada Music, co wydaje mi się niezłym krokiem w mojej karierze; w marcu, w mojej ulubionej wytwórni, Armind Recordings, pojawi się mój collab z Frankiem Spectorem.

Będzie też więcej nowych produkcji dla Future Sound Of Egypt i Find Your Harmony. Przyszłość wygląda naprawdę obiecująco!

11. Czy mógłbyś wskazać utwór, który w ostatnich miesiącach szczególnie Cię zachwycił, oczarował lub zainspirował?

Bardzo polubiłem ten numer: Armin van Buuren feat. Billen Ted & JC Stewart – Come Around Again (Club Mix). Zdecydowanie mnie oczarował.

12. Scena trance wciąż jest na tyle duża, by zmieściły się na niej nowe nazwiska. Czy masz jakiś swoich ulubieńców wśród talentów z tego gatunku?

Wow, to trudne pytanie. Wiesz, tworzę cotygodniową audycję, sprawdzam około 300 promówek tygodniowo, więc po głowie chodzi mi teraz tona nazwisk, haha. Myślę, że właśnie Robbie Seed jest taką osobą, nawet jeśli nie jest w tej branży nowy, jednak jego talent na tyle eksplodował w ostatnich latach, że stawiam na niego.

nastia

nastia

Total
3
Shares
☕ Postawisz nam kawusię?