Czasy są niełatwe, a artyści (w tym także DJe) wiedzą o tym doskonale. Szeroko rozumiana branża rozrywkowa była (i nadal jest) jedną z tych, które na pandemii ucierpiały najmocniej. Różne kraje mają różne pomysły na pomoc pozbawionym przez restrykcje pracy osobom – od zapomóg, przez rozmaite “tarcze”, aż po… dochód podstawowy.
Czy się stoi, czy się leży…
Dyskutowany już od kilku lat w debacie publicznej wariant zapewnienia w przyszłości podstawowego poziomu życia postanowił wykorzystać w kryzysowych warunkach rząd irlandzki. Jak podaje BBC, tamtejsi artyści mają przez najbliższe trzy lata otrzymywać pensję od państwa. Ma to być związane właśnie z ograniczeniem działalności tego sektora gospodarki, spowodowanym pandemią koronawirusa.
Do 27 stycznia mają trwać konsultacje grupy zadaniowej dla sztuki i kultury – głównymi punktami są kryteria przyznawania świadczenia oraz jego wysokość. Ich zadaniem będzie określenie, w jaki sposób rząd może pomóc sektorowi sztuki odzyskać kondycję po pandemii.
Na ten moment około 2000 artystów ma otrzymywać wypłatę w wysokości 10,50 euro na godzinę. W programie mają wziąć udział osoby “z sektorów sztuki, kultury, sztuki audiowizualnej, występów na żywo i organizacji imprez”. Projekt ma wystartować w pierwszej połowie 2022 roku. Irlandzki rząd ma przeznaczyć na jego rzecz kwotę około 25 milionów euro. Politycy określają ten pomysł “interwencją polityczną, która zdarza się raz na pokolenie”.
Branża w zastoju
Pomysł ten w głównej mierze ma za zadanie pomóc pokrzywdzonej branży kultury – w tym także zapewne organizatorom imprez. Ci nie mogli działać przez 1,5 roku. Dopiero na jesieni można było ponownie otworzyć kluby, choć nie na długo. Z powodu szalejącego wariantu Omikron ponownie zostały one zamknięte. Zapewne też dlatego w jednym z tamtejszych zamków miał miejsce kilkusetosobowy rave, o którym pisaliśmy kilka dni temu na naszych łamach.
foto: Dariusz Grosa