Choć w ostatnim czasie najbardziej trendującym gatunkiem w tanecznej elektronice jest techno i jego pochodne, to tech house w dalszym ciągu jest na mocnej pozycji. Nurt, który na mainstage’owe salony wskoczył w sezonie 2018 (w dużej mierze za sprawą “Losing It” Chrisa Lake’a FISHERa), przez ostatnich kilka lat zaprezentował wiele świeżej muzyki, a także niemałą liczbę nowych artystów. Dzięki tym brzmieniom swoją pozycję zbudowali między innymi ACRAZE, John Summit czy Dom Dolla. Choć ten pierwszy już raczej nie ma perspektyw na powtórzenie sukcesu swojego największego hitu, to pozostała wymieniona dwójka jest na fali wznoszącej. John wyda w te wakacje swój debiutancki album, zaś Dominic swój duży release ma już za sobą. Jest nim mocno wyczekiwany przez fanów singiel, zatytułowany “Girl$”.
Dom Dolla olewa słabe randki – i o tym napisał numer
Skoro status “mocno wyczekiwany” widnieje przy kawałku, który ukazał się w dwa miesiące od pierwszego zagrania, to musimy mieć tu do czynienia z nie byle czym. I faktycznie tak jest – nowej propozycji Australijczyka nie brakuje mocy, lekko rejwowego zacięcia i przede wszystkim konkretnego wokalu. A skoro o nim – warstwa tekstowa “Girl$” to mocny komentarz dotyczący nieudanych randek.
Inspiracją dla “girl$” była rozmowa, którą przeprowadziłam z kilkoma przyjaciółmi, którzy byli zmęczeni kiepskimi randkami… i w końcu doszli do wniosku, że rezygnują z całej tej farsy. Napisałem tekst w oparciu o historię, którą opowiedziała mi moja przyjaciółka, o szalonym wieczorze, który spędziła.
Dom Dolla
Nagrałem wokal i mocno go przerobiłem, ale czułem, że potrzebny jest mocny kobiecy głos. Skontaktowałem się więc z moją dobrą koleżanką Caitlin Stubbs i zapytałem, czy nie byłaby chętna ponownie wykonać wokal. Jej głos jest fantastyczny i pasuje do nagrania tak dobrze… Zostawiłem tam też trochę okruszków mojego wokalu.
Najnowszą propozycję Doma – w oczekiwaniu na to, aż któryś z polskich promotorów w końcu ściągnie go na któryś z eventów – możecie znaleźć poniżej.