Na przestrzeni ostatnich lat projekt Magnificence stał się poważnym graczem na EDMowej scenie. Kluczowym momentem dla rozwoju kariery chłopaków był powrotny występ Swedish House Mafii na zakończenie Ultra 2018. To właśnie wtedy legendarne trio zagrało dwa utwory wyprodukowane przez Mauricego i Robina, które zostały później wydane w Axtone. Ten moment otworzył chłopakom wiele drzwi oraz pozwolił spełnić marzenia o wystąpieniu na scenach największych festiwali muzyki elektronicznej na świecie. Czasem jednak przychodzi czas na zmiany. W 2021 roku wypadło na Magnificence. Duet holenderskich producentów zdecydował się na rozdzielenie swoich ścieżek kariery po dziesięciu latach wspólnej działalności. Wszystko to wyjaśnili w filmie, który zamieścili na social mediach projektu.
10 lat przyjacielskiej przygody
10 lat wspólnej zabawy za konsolą, wydania w wytwórniach takich jak Spinnin’, Protocol, Revealed, STMPD, Musical Freedom oraz długa współpraca z Axtone. Wstępy na największych elektronicznych festiwalach muzycznych, zagraniczne występy, trasy koncertowe, tysiące fanów na całym świecie. Utwór wyprodukowany na potrzeby kampanii promocyjnej marki Peugeot. Ponad półtora miliona wyświetleń pod singlem “Heartbeat”, który został edytowany przez samego Nickiego Romero. Mnóstwo ciekawych kolaboracji, w tym wspólne utwory z takimi artystami jak Shapov, Steff da Campo, Sunnery James & Ryan Marciano, Deniz Koyu, Seth Hills, Becky Hill czy Thomas Newson. Setki supportów. Usłyszenie dwóch swoich produkcji podczas powrotnego seta Swedish House Mafii, który jest wręcz legendarnym momentem ostatnich lat EDMu. Długie wsparcie od samego Axwella. Tego wszystkiego doświadczyli Robin i Maurice dzięki projektowi Magnificence. Takich osiągnięć mogą zazdrościć niejedni artyści, którzy już od lat działają na tej scenie. Jak chłopaki wspominają pierwsze chwile swojej kariery?
Nasza muzyczna kariera zaczęła się w 2011 roku. Żyliśmy tym, co się działo w lokalnym klubie. Mieliśmy możliwość zagrać tam swój pierwszy występ klubowy. W pewnym czasie staliśmy się jego rezydentami, co było punktem startowym naszej kariery. Ten klub był podstawą tego, czego mieliśmy doświadczyć.
W tym czasie spotkaliśmy naszego dotychczasowego menadżera. On skontaktował nas ze Spinnin’ Records. To była pierwsza poważna okazja, którą mieliśmy od strony produkcyjnej. W tym czasie doświadczyliśmy wielu niesamowitych rzeczy. Sesje w studio z uznanymi artystami, zagranie naszego pierwszego zagranicznego występu. Co najważniejsze – byliśmy świadkami tego, jak rozrastało się grono naszych fanów.
W 2016 roku spotkaliśmy Herman-Jan, naszego menadżera. Wiele rozmawialiśmy na temat muzyki i o tym, w jakie muzyczne strony chcemy iść. W tym czasie zatraciliśmy się w branży muzycznej. Herman-Jan pomógł nam powrócić na właściwe tory.
Axwell: “Co to kurwa jest? To jest szalone!”
Przez pewien czas muzycznym domem Robina i Mauricego było Axtone. Wytwórnia Axwella wydała dwie EPki producenckiego duetu, a sam założyciel wytwórni docenił działalność Magnificence. Szwed promował “Fire” w swoich setach granych wspólnie z Ingrosso, a dwa utwory duetu gościły w setliście występu SHM na Ultra 2018. Szczegóły współpracy z Axtone wspominane są w ostatnio zamieszczonym filmie.
Pod koniec 2017 roku osiem różnych utworów było gotowych na to, by wyszły na światło dzienne. To właśnie wtedy wszystko zaczęło się dziać na serio. Byliśmy w kontakcie z Eddem z Axtone. Wysłaliśmy mu nasze utwory, a on powiedział nam, że chce sprawdzić te utwory razem z Axwellem. (…) Powiedziano nam, że Axwell był bardzo podekscytowany naszą twórczością. Chcieli oni wydać wszystkie nasze wysłane utwory.
Byliśmy zdezorientowani, jak pierwszy raz usłyszeliśmy te dźwięki. Jak pierwszy raz słyszysz te dźwięki jest to rzadko spotykane doświadczenie. Wracając do tygodnia, kiedy wysłałem to Axwellowi. Wrócił on w ciągu 10 minut z odpowiedzią. “Co to kurwa jest? To jest szalone!”. On był bardzo podekscytowany.
Edd Thomas, A&R Axtone
“Ultra” zwrot w karierze
Czwarty raz w tym tekście wspominamy występ Swedish House Mafii zamykający UMF Miami w 2018 roku. Nie bez powodu – wszak ten set zmienił wiele w karierze Holendrów. Tysiące, jak nie miliony słuchaczy w tym momencie mieli możliwość zapoznać się z twórczością Magnificence. Jednak czy nie sprawiło to problemów? Poniżej przeczytacie, jak duet wspomina te chwile.
Robin: Nie cieszyłem się z tego aż tak bardzo, gdyż byłem świadomy, że to będzie dla nas zupełnie coś nowego. Oj tak, gramy to teraz, ale musimy iść z tym wszystkim do przodu. Na tamten moment stało się to naszym sukcesem, jednak tydzień później nie wiedzieliśmy, jaki podjąć kolejny krok. I myślę, że stało się to problemem.
Te starania stawały się coraz bardziej osamotnione, ponieważ nie mogłem dostać odpowiedzi w swoim otoczeniu, co mam z tym zrobić. To była wojna, którą musiałem przeprowadzić sam ze sobą. Tak myślę, ponieważ byłem tym, który ją wykreował.
Kwestie zdrowotne
Prócz wspominania dobrych chwil wspólnej działalności, poruszana jest druga, ciemniejsza strona tego, co się działo w ostatnich latach u holenderskich producentów. O swoich problemach zdrowotnych w filmie opowiedział Robin Klaver, czyli 1/2 Magnificence.
Czułem się wtedy bardzo samotny, a po ADE byłem hospitalizowany. Miałem zapadnięte płuco, myślę, że głównie z powodu stresu. Wtedy byłem ponad miesiąc w szpitalu. Na początku przyszłość nie zapowiadała się dobrze. Istniała bowiem perspektywa życia z jednym płucem. Nie mógłbym wyruszyć w trasę czy ponownie latać, to byłoby niemożliwe. Wiadomo, musisz się rehabilitować, jednak miało to duży wpływ na psychikę i wtedy jedyną rzeczą, o której mogłem myśleć to fakt, że jeśli nie wydobrzeje, to koniec z moją karierą. Wtedy popadłem w depresję – jednak walczyłem dalej.
Pamiętam jak lekarz mi powiedział, że muszę kurować się przed najbliższe 3 miesiące, a później będzie wszystko dobrze. Jednak jak pamiętam, wtedy byłem wypisany ze szpitala do domu na dwa tygodnie i nadal miałem te rany i nie mogłem jeszcze chodzić prosto, jednak pomyślałem “a tam, idźmy do studia”. Tak więc poszedłem do studia i to był bardzo głupi pomysł. Siedziałem w swoim studio i psychicznie wylądowałem na równi pochyłej. Jednak to się pogarszało, a presja ciągle rosła. Wtedy to prawdopodobnie rzuciło się też na Maurice’a.
“W życiu brak decyzji jest najgorszą decyzją”
Film podsumowujący dotychczasową dzialalność projektu Magnificence rozpoczyna się planszą, na której możemy przeczytać powyższe słowa. Są one pewnym podsumowaniem intencji, jaką niesie ten film. Całość ponad dziesięciominutowego materiału finalnie prowadzi do słów chłopaków, które tłumaczą, dlaczego podjęli taką, a nie inną decyzję.
Maurice: Zamykamy teraz pewien rozdział. Wybrałem, że chcę iść w innym kierunku. To nie znaczy, że przestanę się angażować w Magnificence w tle. Zawsze będę ten projekt obserwować, zawsze będę się czuć jego częścią, jednak nie będę widoczny na zewnątrz. Oczywiście, to nie znaczy, że nie będę trzymał się tego do końca swojego życia.
Robin: (…) Myślę, że to jest piękna rzecz, by mieć możliwość powiedzieć każdemu, że nasza przyjaźń jest tu ważniejsza. To też wychodzi w momencie, gdy Twój najlepszy przyjaciel mówi, że wybiera naszą przyjaźń i życzy mi wszystkiego dobrego. (…) Myślę, że nie mogę doczekać się jak to się rozwinie i chcę, by to salo się jeszcze piękniejsze.
Co dalej?
W tym momencie nad dalszym rozwojem Magnificence głównie będzie stał Robin Klaver. Maurice van der Molen, który stanowił drugą połowę duetu zapowiedział rozpoczęcie nowego projektu o nazwie Oësha. Na nowości spod tego aliasu długo czekać nie musimy – producent na swoim Instagramie ogłosił już release pierwszego singla, które wyjdzie nakładem Anjunabeats. Artysta nie ukrywa, że wydanie w tej wytwórni było jego marzeniem. “Desire” zostało stworzone razem z Almero. Utwory tego producenta możecie znać z labeli takich jak Protocol czy Revealed.
Od zawsze marzyłem, by wydać w Anjunabeats. Nie mogę się doczekać, by podzielić się z wami debiutanckim utworem z pod nowego aliasu, którego utworzyłem razem z Almero. Już w ten poniedziałek w Anjunabeats.
Oësha na Instagramie
Utwór właśnie został wydany – możecie zapoznać się z nim poniżej.