garrix alesso guetta

Oto 5 wyczekiwanych EDMowych utworów, które mają szansę na premierę jeszcze w tym roku

W ostatnim czasie zostało zaprezentowanych kilka utworów z niezłym potencjałem. Warto przyjrzeć się tym, które mają realną szansę na wydanie.

nastia

Pierwsza połowa 2024 roku minęła już jakiś czas temu. W tym okresie otrzymaliśmy wiele przyjemnych wydań w różnych gatunkach, o większym lub mniejszym stopniu popularności. Do tego zaliczają się chociażby tracki Garrixa, Guetty, Brooksa, Arcando, czy The Chainsmokers. Za nami również kilka większych elektronicznych eventów, podczas których zostało zaprezentowanych wiele obiecujących kawałków. Czas więc spojrzeć na kilka z nich mających realne prawdopodobieństwo, aby ukazać się w drugiej części tego roku.


David Guetta & Alesso – Never Going Home Tonight

Ciężko uwierzyć w to, że do tej pory dostaliśmy zaledwie jeden collab obu panów. Bądź co bądź nie każdy musi o tym wiedzieć. Stworzone w 2012 roku “Every Chance We Get We Run” było grane zaledwie kilkukrotne na wszelkich eventach. Dodatkowo na Spotify po wejściu w album Francuza, alias Alesso widnieje dopiero w creditsach, przez co numeru nie ma nawet w dyskografii. Jednak po długich 12 latach najprawdopodobniej doczekamy się drugiego wspólnego wydania, osadzonego w klimatach festiwalowego progressive house’u.

nastia

Szwed kilka dni temu podczas Q&A na instastory zapowiedział, że track ma ukazać się planowo jeszcze tego lata, co napawa dużym optymizmem. Natomiast bierzemy to na małą poprawkę ze względu na znane zawirowania collabu Alessandro z Martijnem. Intrygującym tematem w kwestii “Never Going Home” był potencjalny angaż Lany Del Rey. Wiele osób twierdziło, że wokal użyty w kawałku pokrywa się bardzo mocno z głosem Amerykanki. Nie była to mimo wszystko potwierdzona informacja, a jedynie domysły, które zostały zweryfikowane oficjalnym wydaniem.

nastia


Martin Garrix & Sem Vox feat. Jaimes – Gravity

Z jednego progresywu przejdźmy do drugiego. Martin Garrix już teraz może uznać obecny rok za mocno udany. Po 5 latach wydał kolejną EPkę zatytułowaną “IDEM”, a kilka dni temu premierę miał nowy wakacyjny singiel pod tytułem “Smile”. Po niej naturalną koleją rzeczy wydaje się release mocno wyczekiwanego “Gravity”, które zadebiutowało podczas Ultra Music Festival 2024. To, że wokal odgrywa dużą rolę w tak ciepłym przyjęciu niewydanego dotąd materiału nie jest dziełem przypadku. Jest bez wątpliwie głównym elementem całego tracku.

W jego kontekście wynikła dość ciekawa sytuacja. Otóż we wrześniu 2023 roku podczas seta na Ushuaia Ibiza, Armin van Buuren postanowił podzielić się fragmentem nowego ID zatytułowanym “Used To Know”. Produkcja okazała się autorstwa producenta 7 Skies i zawierała oryginalny wokal Jaimesa. Ostatecznie do “Used To Know” został napisany inny tekst, tego samego wokalisty. Wykorzystali to Martin i Sem tworząc świetny progressive house’owy track, którego preview można przesłuchać niżej. Trzeba mieć jednak na uwadze, że nie jest to oficjalna wersja, tylko podrasowany zlepek fragmentów z różnych streamów.


Brooks & Mesto – You & I

U Brooks’a nastała kompletna cisza zaraz po opublikowaniu upragnionego przez fanów “One Night (Loneliness)”. Nie było to w zasadzie nic zaskakującego, ponieważ Holendrowi zdarzały się już w przeszłości dłuższe przerwy wydawnicze. Ostatnimi czasy producent wrócił jednak do świata EDMu z nowym materiałem. Dnia 28 czerwca swoją premierę miał pierwszy po przerwie numer pod tytułem “Let It Out”. To jednak nie wszystko – kilka dni temu w Future House Music ukazał się “Monster”. Mesto z kolei jest w zupełnie odwrotnej sytuacji. W tym roku jest mocno aktywny, na co dowodem jest wydanie EPki “Breathe”, wspólnego numeru z Martinem Garrixem, i bycie koproducentem wcześniej wspomnianego “Smile”.

O premierze “You And I” mówi się od ponad 2 lat. Track ten zyskał duży rozgłos głównie dzięki dwóm setom na scenie The Library Stage podczas Tomorrowland 2022. Wtedy to utwór nie miał jeszcze własnego wokalu, a był zmashupowany z “Beautiful Now”. Ten stan rzeczy uległ zmianie kilka miesięcy później, choć czystą wersję utworu w dobrej jakości otrzymaliśmy dopiero 3 miesiące temu podczas specjalnego seta Mesto w SLAM!. Wydaje się więc kwestią czasu, aż future bounce’owy singiel w końcu trafi na serwisy streamingowe. Brzmi świeżo i jest dokładnie tym, czego można było spodziewać się po tej dwójce.


Mike Williams & YouNotUs – 1975

Inną dość znaną osobą na scenie muzyki elektronicznej w naszym kraju jest Mike Williams. Holender w ostatnich latach regularnie grywa na wszelakich festiwalach organizowanych w Polsce. Swoją popularność, tak jak poprzednicy, zbudował w dużym stopniu na future house’owych produkcjach. Natomiast od pewnego czasu 27-latek zmienił nieco repertuar swoich tonów z festiwalowych, czy radiowych na bardziej klubowe. Najnowsze ID pokazują jednak, że twórca “Lullaby” nie odszedł od swoich starych klimatów i bardzo prawdopodobne, iż premiera “1975” czeka już za rogiem. Świadczy o tym choćby wrzucony kilkanaście dni temu post na Instagramie, w którym wprost sugeruje wydanie tego singla jeszcze w tym roku.

nastia

nastia

Sam track swoją strukturą może mocno przypominać kawałek, który został opublikowany równo 2 lata temu pod tytułem “Closing Time”. Charakterystycznym jednak elementem w “1975” jest aranżacja dropu i jego brzmienie w całym nagraniu, które możemy kojarzyć z klasycznych produkcji takich jak “Day Or Night” lub “Wait Another Day”.


Guy Arthur & jeonghyeon – ID

Trudno też przejść obojętnie obok polskiego kącika. W nim czeka na nas najprawdopodobniej kolaboracja Guy’a Arthura z koreańskim twórcą o pseudonimie jeonghyeon. Obaj panowie w ostatnim czasie byli częścią projektu More Bass More Good organizowanego przez RetroVision. Przyniósł on do tej pory specjalne sety B2B różnych artystów, jak i kilka wydań z ramienia Francuza. Dominuje w nich głównie klimat dość nowego subgatunku, czyli colour house’u. I to właśnie mix future oraz bass house’u słychać w nadchodzącym collabie, który ma potencjał na bycie czymś przełomowym.

Obecnie produkcja ta nie ma własnej nazwy, lecz była grana kilkukrotnie przez naszego rodaka w mashupie z “Follow” autorstwa Martina Garrixa i Zedda. Całość prezentuje się bardzo przyjemnie i wyraźnie słychać wpływ obu producentów na track, co nie jest obecnie oczywistością. Dla niektórych osób szczególnie satysfakcjonującym elementem zaczerpanym z dubstepu może być fake out tuż przed oba dropami. Na premierę pozostaje nam jedynie czekać, a patrząc na to, jak dużą ilość projektów ma w zanadrzu Guy Arthur – jest zdecydowanie na co.

nastia

Total
0
Shares
☕ Postawisz nam kawusię?