To miał być wielki powrót Felix’a Jaehn’a do Polski! Od tygodni warszawski klub Bank promował występ artysty, który miał zagrać w stolicy w minioną sobotę (23 marca). Informację o imprezie promowały największe portale piszące o kulturze EDM, bo przecież Felix to światowa gwiazda, która stworzyła już nie jeden wielki przebój. Na zapowiedziach się jednak skończyło, bo występ Niemca odwołano niemal w ostatniej chwili.
Odwołanie seta artysty dziwi tym bardziej, że Felix był w Warszawie. Krótkie nagrania z Okęcia czy centrum miasta zamieścił na swoim InstaStory. Na jednym z filmików zapraszał nawet na swojego seta. W klubie Bank miał zagrać około 1 w nocy, ale chwilę przed opublikował w sieci zaskakującą wiadomość.
Artysta poinformował, że nie jest w stanie wystąpić z powodu naruszenia umowy przez klub. Wyraził też smutek i nadzieję, że wkrótce wróci do Warszawy. Krótko po tym wpisie o odwołaniu występu Felix’a poinformował również stołeczny klub. Obecni podczas imprezy klubowicze nie kryli oburzenia.
Problem w tym, że organizatorzy nie odnieśli się do zarzutów o naruszenie umowy z Felix’em. Zapytaliśmy więc ich, co było powodem odwołania występu artysty. Przedstawiciele klubu odpowiedzieli nam, że najpóźniej we wtorek wydadzą oficjalny komunikat, a do tego czasu nie będą komentować sprawy. Jednak według naszych nieoficjalnych informacji sprawa jest kuriozalna.
Sobotnia impreza w Banku była sygnowana nie tylko obecnością Felix’a, ale też niemal jako osobne wydarzenie marki CIROC & MOSCHINO. W sieciach społecznościowych organizatorzy napisali nawet wprost: “Niemiecki DJ i producent, który podbił światowe listy przebojów, wystąpi w sobotę 23 marca podczas imprezy CIROC & MOSCHINO.” Według naszych informatorów management Felix’a wręcz oniemiał i stwierdził, że Niemiec nie będzie swoim nazwiskiem promował obu marek. Na nic zdały się tłumaczenia, dlatego koncert Felix’a odwołano. Czy to rzeczywiście prawdziwy powód skandalu? Dowiemy się najpóźniej we wtorek.