Na Kaszubach nie dzieje się zbyt wiele, jeśli mowa o eventach z muzyką elektroniczną. Nie jest jednak tak, że nie dzieje się zupełnie nic – od 2017 roku bowiem ten trend przełamuje odbywający się na początku sierpnia Goldhill Festival. Impreza zaczynała skromnie, od wyłącznie polskich nazwisk. Jednakże już podczas drugiej edycji mogliśmy usłyszeć sety zagranicznych postaci, i to w liczbie większej niż 1. 2022 rok to z kolei duży krok do przodu, dzięki któremu o wydarzeniu odbywającym się w amfiteatrze na Złotej Górze usłyszało jeszcze więcej fanów EDMu. Zanim jednak za decki wskoczą Habstrakt, Curbi, Zonderling i inni, zobaczmy od czego to wszystko się zaczęło.
2017
A zaczęło się od – jak już wspomnieliśmy na początku – w stu procentach polskiego lineup’u. Na jego czele stali Fafaq, Mikro oraz DJ Yourant. Oprócz nich, 5 sierpnia 2017 roku na Złotej Górze zagrali chociażby Nexboy, DJ Hubertuse, DBL, LOUD ABOUT US! oraz Older Grand. Była to wiec edycja stricte rozruchowa i przedsmak tego, co dziać się zaczęło w kolejnych latach.
2018
Rok 2018 to pierwsze zagraniczne bookingi. Wówczas, dokładnie 4 sierpnia, za dechami stanęli Sagan i Matt Nash – ale nie tylko, bo skład dopełniali chociażby Thomas Cloud, DBL, Skytone oraz DJ Inox.
To wydarzenie było istotne także dla Shining Beats – był to wszak pierwszy festiwal, nad którym sprawowaliśmy patronat medialny. Dlatego też Goldhill Festival dzierży zaszczytne w naszych sercach miano podmiotu, który był z nami niemalże od samego początku. Dzięki za zaufanie!
2019
Wróćmy jednak do historii imprezy. Rok później organizatorzy postanowili wejść na ścieżkę bycia trendsetterem – a to za sprawą ściągania do Polski artystów, którzy nigdy jeszcze u nas nie grali. Tym kimś w 2019 roku był Matroda – postać, która wśród klimatów bass house’owych i g-house’owych w dalszym ciągu jest wysoko ceniona. Był to jednak jedyny zagraniczny artysta, który wówczas wystąpił – lineup dopełnili Blinders, LOUD ABOUT US oraz dopiero otwierający swój projekt Shahay.
2022
Później przyszła pandemia, ale w 2022 roku event powrócił ze zdwojoną siłą, co wątpliwości ulegać nie powinno. Niech świadczy o tym tegoroczny skład, na którego czele stoi Habstrakt, dla którego wizyta na Goldhill Festival będzie pierwszym setem w Polsce. Oprócz niego w lineup’ie znajduje się dwóch zagranicznych graczy, których w naszym kraju już trochę nie było. A są to Curbi oraz Zonderling.
Polski skład także wygląda na najmocniejszy w historii imprezy. Po raz kolejny Złotą Górę – teraz już z bagażem sukcesów, na czele z collabem z AC Slaterem – odwiedzi Shahay. Ale to nie koniec – tuż przed zagranicznymi artystami zagra Gromee, zaś całą imprezę rozpocznie I.GOT.U, który właśnie na Goldhill Festival zagra swój pierwszy set jako Fake Jake.
Jak będzie dalej?
Jeśli o którymś z mniejszych polskich festiwali mamy mówić w kategorii „zrobił największy ruch do przodu po pandemii”, to na pewno o Goldhill Festival. Z każdym kolejnym rokiem impreza ta udowadnia, że zasługuje na zapisywanie w eventowych kalendarzach u osób mieszkających nie tylko na Kaszubach. Mamy nadzieję, że ten rozwój nie skończy się na tegorocznym poziomie!
foto: Jakub Miłejko