guy arthur

Guy Arthur wrócił w wielkim stylu. Nie tylko bass house w najnowszej EPce pt. “Fall Back”

Guy Arthur powraca z nowymi utworami. EPka “Fall Back” pełna jest bass house’owych utworów, które znamy z występów łódzkiego twórcy.

silesia beats

Guy Arthur w ostatnim czasie zrobił sobie przerwę od wydawania utworów. Nie oznacza to jednak, że siedział bezczynnie w domu. Swój wolny czas spędził szczególnie na dopracowywaniu swojej pierwszej EPki po zmianie aliasu na przełomie lat 2017/18. Utwory, które się na niej znalazły, zagorzali fani powinni znać – wszak mogliśmy je przedpremierowo usłyszeć między innymi przy okazji seta z Polish DJs Chart 2020, czy Heartbeat Festival 2021. Wreszcie jednak nastał ten moment, w którym ex-AK9 postanowił wyciągnąć swoje asy z rękawa i wydać długo wyczekiwane utwory w ramach najnowszego minialbumu zatytułowanego Fall Back.

Powrót w dobrym stylu

Odsłuchując pierwszy utwór, wydawać by się mogło, że Guy Arthur postanowił dopracować swój album jak najbardziej jest to możliwe. Przykładowo – utwór otwierający wydawnictwo mieliśmy okazję usłyszeć niespełna rok temu jako intro do seta Artura w Trzciance. Wielu osobom utwór od razu przypadł do gustu, podobnie jak Buss It współtworzone wraz z Whats Gud. Następny w kolejce jest Burn – mający naprawdę ciekawy motyw collab z LOUD ABOUT US!, zaś tuż potem na głośniki wjeżdża Gucci Wristband, które w połączeniu z chwytliwą melodią i wokalem dobrze wpasowuje się w klimat całej EPki. Kawałek numer 5 to z kolei mocne odejście od bass house’owego sznytu. Tytułowe “Fall Back” to mocny banger osadzony w klimatach midtempo, w którym możemy usłyszeć… rapującego Artura. Jak widać, da się!

Guy Arthur nie zamierza zwalniać po premierze EPki, co dobitnie przekazał w niedawnym wywiadzie dla Shining Beats. Przykładowo, podczas swoich ostatnich występów Blinders grał nowy, niewydany kawałek łódzkiego producenta. Coś więc jest na rzeczy i nie pozostaje nam nic innego, jak tylko śledzić rozwój wydarzeń!

silesia beats

kalendarz

Total
4
Shares
☕ Postawisz nam kawusię?