Wszyscy dobrze wiemy, ile znaczy branża eventowa dla takiego kraju jak Holandia. Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że jeden z waszych ulubionych artystów pochodzi właśnie z kraju tulipanów. Niestety, w tym momencie żaden z nich nie może grać koncertów w normalnej formie w swoim rodzimym kraju.
Sprawa jest delikatna oraz dziwna jednocześnie – wszak niedawno miał miejsce w Holandii wyścig Formuły 1, gdzie na trybunach zasiadło około 70 tysięcy osób. To tylko jeszcze bardziej rozwścieczyło holenderskich fanów imprez. Można było się spodziewać, że kolejne protesty urosną w siłę i jeszcze więcej ludzi wyjdzie na ulicę.
Protesty #UnMuteUs rosną w siłę
Pod koniec sierpnia w pierwszych protestach uczestniczyło blisko 70 tysięcy osób. Niestety rząd się nie ugiął i nie przyniosło to praktycznie żadnych rezultatów.
Nie dziwi więc opisywana już w ubiegłym tygodniu na naszych łamach druga akcja protestacyjna pod nazwą #UnMuteUs. Tym razem protesty odbyły się w aż 10 miastach, a frekwencja wyniosła ponad 150 tysięcy osób. Obywatele Holandii wyrazili niezadowolenie z polityki rządu dotyczącej COVID-19. Zażądali, aby kluby nocne i wydarzenia kulturalne na dużą skalę, w tym festiwale miały możliwość powrotu do działania. Argumentów jest kilka – między innymi wysoki poziom wyszczepienia Holendrów, a także wyniki imprez testowych, dzięki którym wiadomo, że przy zachowaniu odpowiednich zasad bezpieczeństwa organizacja dużych eventów jest możliwa.
Rząd przywraca eventy
Podczas wtorkowej konferencji prasowej przedstawiciele holenderskiego rządu potwierdzili zluzowanie obostrzeń. Od 25 września ponownie będzie można organizować imprezy wielodniowe – i to zarówno w plenerze, jak i na powierzchniach zamkniętych. Nie będzie obowiązywać social distancing ani noszenie maseczek, ale za to uczestnicy będą musieli na wejściu okazać certyfikat covidowy. Organizatorzy będą musieli się również zmierzyć z ograniczeniem frekwencji do 75% pojemności hali.
Do gry wracają także restauracje i kluby – z tym, że te miejsca będą mogły być otwarte tylko do północy, co z pewnością utrudni organizację Amsterdam Dance Event.
Jesteśmy ciekawi jak to wszystko będzie funkcjonowało w rzeczywistości – a także, jak długo ta sytuacja potrwa.