Jeśli mielibyśmy wskazać kogoś, kto na popularności gatunku Bass House zyskał najmocniej, to z pewnością pierwszym takim artystą byłby Jauz. Dwudziestopięciolatek w ciągu dosłownie kilku lat kariery zanotował współprace z takimi aliasami, jak chociażby między innymi Tiesto, DJ Snake oraz Example – a do tego remixy dla Marshmello czy duetu Knife Party.
Producenci muzyczni – tacy jak Jauz – z pewnością nie ograniczają się w swoim procesie twórczym do tego co dostajemy oficjalnie. W międzyczasie powstaje wiele projektów, z których duża część może równie dobrze nie ujrzeć światła dziennego. Nie zmienia to faktu, że taka luźna praca może w dalszej perspektywie przerodzić się w, dajmy na to, materiał na nowy album.
Projekty trzeba gdzieś przechowywać – a technologia ma to do siebie, że lubi czasem się, potocznie mówiąc, posypać. Stąd chociażby przysłowie “są dwa typy ludzi – ci, którzy robią backup, i ci, którzy będą go robić“. Do tej drugiej kategorii należał najpewniej Amerykanin, który ostatnio na swoim Twitterze poinformował swoich fanów o bardzo przykrej sprawie – mianowicie zapomniał dokonać backup’u dysku, który uległ awarii. Przez to Sam stracił całą nową muzykę, nad którą pracował przez ostatni rok.
Na wpis artysty wyrazami współczucia odpowiedziały między innymi takie postacie, jak Zeds Dead, Ghastly, Louis the Child czy Deorro. Wiele osób doradzało także skuteczne sposoby tworzenia kopii zapasowych swojego komputera za pomocą wielu zewnętrznych dysków twardych. Jeden z fanów napisał bardzo ciekawą rzecz, do której odniósł się Jauz:
Wydawać by się mogło, że dla profesjonalnych producentów zrobienie kopii zapasowej dysku to jest podstawa pracy – jak się jednak okazuje, nie jest to regułą. Sytuacja Jauz’a pokazuje, że w tej kwestii trzeba być ostrożnym i po prostu się zabezpieczać. Pamiętajcie o tym, zanim będzie za późno i, przykładowo, stracicie swoją skrupulatnie gromadzoną od kilku lat bibliotekę muzyczną!