Za kilka miesięcy minie czwarty rok nieobecności Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. Decyzja ta szczególnie dotknęła tamtejszą branżę muzyczną. W lutym 2022 r. pisaliśmy o problemach, z jakimi zmagają się organizatorzy festiwali na Wyspach. Paul Reed, prezes Association of Independent Festivals, narzekał wówczas między innymi na wzrost kosztów i kryzys w łańcuchu dostaw. Okazuje się jednak, że problem może być głębszy. Jak podaje The Guardian, ponad 25% pracowników sektora muzycznego pozostaje bez pracy. Wszystko wskazuje na to, że wszystkiemu winny jest Brexit.
Brexit i jego negatywny wpływ na branżę muzyczną
Niezależne Stowarzyszenie Muzyków (ISM) przeprowadziło ankietę, z której wynika, że prawie połowa brytyjskich muzyków miała mniej zleceń w krajach UE od czasu Brexitu. Natomiast ponad jedna czwarta nie miała pracy wcale. Cztery na dziesięć osób stwierdziło, że ich praca została odwołana. Prawie tyle samo (39%) przyznało, że zostało zmuszonych do odmowy.
Organizacja zebrała od badanych również zeznania na temat ich doświadczeń po Brexicie od stycznia 2021 r. do kwietnia 2023 r. Poproszono ich jednak o wykluczenie czynników związanych z pandemią. W raporcie znajdziemy następujące głosy.
Praca stanęła w miejscu. Oferta europejskich koncertów po prostu wyschła. Mój zespół nie może zarabiać na życie na maleńkim rynku brytyjskim, więc w zasadzie splajtowaliśmy.
Od 1 stycznia 2021 r. nie można być przesłuchiwanym na europejskich scenach operowych. Europejskie opery niechętnie przesłuchują brytyjskich śpiewaków od czasu wprowadzenia zmian.
Co zawiniło?
Najczęściej wskazywanym problemem były wizy i pozwolenia na pracę. Wspomniano również o kosztach zezwoleń celnych umożliwiających przewóz pojazdów przez granice oraz innych kosztach podróży. Okazuje się jednak, że nawet w krajach, które nie wymagają wiz ani pozwoleń na pracę, osoby z sektora muzycznego są ograniczone do spędzenia 90 dni w okresie 180 dni w UE.
Warto w tym miejscu zaznaczyć, że umowa o handlu i współpracy między Wielką Brytanią a UE nie zawierała żadnych szczegółowych postanowień dotyczących podróży krótkoterminowych dla przedstawicieli branży kreatywnej lub personelu pomocniczego. W 2021 r. komisja kultury Izby Gmin stwierdziła, że “stworzyło to bariery wpływające zarówno na przepływ muzyków i wspierającego ich ekosystemu, jak i na przepływ towarów, takich jak sprzęt”.
ISM przedstawiło rządowi szereg zaleceń. Wśród nich znajdziemy między innymi wynegocjowanie indywidualnej umowy z UE w sprawie zniesienia wiz. Umożliwi to brytyjskim artystom i personelowi pomocniczemu pracę w dowolnej części UE przez maksymalnie 90 dni w okresie 180 dni.
Brytyjska muzyka to historia wielkiego sukcesu i słusznie jesteśmy z niej dumni. Kanclerz prawidłowo zidentyfikował branże kreatywne jako potencjalny rynek wzrostu. Brexit nigdy nie powinien oznaczać, że muzycy nie będą mogli swobodnie dzielić się swoim talentem z naszymi najbliższymi sąsiadami. To szkodzi naszemu krajowi, naszej miękkiej sile i naszemu cennemu potokowi kreatywnych talentów.
Deborah Annetts, dyrektor naczelna ISM
Jak rząd odniesie się do tych rekomendacji? Okaże się w najbliższym czasie.