W kwietniu 2019 roku w wielkim stylu otworzył się klub KAOS. Zanosiło się na to, że na nocnej mapie Las Vegas powstał kolejny gigant. Ogromna powierzchnia lokalu, największa ściana LED w mieście i potężny skład rezydentów wśród których znalazły się takie gwiazdy jak Skrillex, Marshmello, Kaskade czy Cardi B brzmiały imponująco. Niestety. ze względu na napotkane trudności – głównie ze strony finansowej – klub zamknął się zaledwie 7 miesięcy po otwarciu.
Zamknięcie klubu nie oznaczało końca problemów właścicieli klubu. Zostali oni pozwani przez jednego z rezydentów, uznanego producenta i DJ’a – Kaskade.
Klub nie wywiązał się z kontraktu
Artysta zawarł dwuletnią umowę z FP Holdings. W jej ramach miał zagrać 60 występów, ale do skutku doszło tylko 20 z nich. Kolejne występy klub KAOS odwołał bez porozumienia z Kaskade na krótko przed zamknięciem. Ryan Raddon – bo takimi personaliami posługuje się amerykański producent – złożył pozew przeciwko właścicielom klubu w grudniu 2019 roku. Zażądał w nim pieniędzy, należących się mu za występy z tytułu kontraktu, które nie doszły do skutku. Choć klub został zamknięty, to umowa wciąż obowiązywała. Jeśli dodamy do tego gażę, jaką Amerykanin miał otrzymać za pojedynczego seta – a było to 300 tysięcy dolarów – to nietrudno dojść do wniosku, że gra była warta świeczki.
Zobacz także: Pierwszy singiel Kx5 – nowego projektu Kaskade’a i deadmau5’a!
Wygrana po stronie Kaskade
Po ponad dwóch latach prowadzący sprawę sędzia jednego z sądów okręgowych w Stanach Zjednoczonych przyznał rację Kaskade’owi. Przyznał mu prawo do należnych 8 milionów dolarów (czyli ponad 30 milionów złotych) rekompensaty. Jak stwierdził sędzia Andrew Gordon, „[Kaskade] mógłby zagrać kilka koncertów między 1 stycznia a 15 marca 2020” zanim wybuchła pandemia i wszystkie kluby zostały zamknięte. Ponadto oskarżył FP Holdings o brak próby wypełnienia warunków umowy w alternatywnej formie, jak dla przykładu pokazy wirtualne.
„[Ryan Raddon] był gotowy, chętny i zdolny do występów w alternatywnych terminach i w alternatywnych lokalizacjach, ale FP Holdings nie oferował żadnego i nawet nie rozważał żadnego rozwiązania”
Andrew Gordon