Przeszło pół roku temu informowaliśmy Was o ważnym wyroku niemieckiego sądu, który miał pomoc branży klubowej w tym kraju. Niby wszystko było już wyjaśnione, ale miesiące mijały, a pandemia nie zwolniła. W związku z tym, że imprezy się nie odbywały ciężko było wprowadzić nowe przepisy do obiegu. Na szczęście, 5 maja w ostatecznym głosowaniu poprzednie regulacje prawne zostały potwierdzone.
Przyszłość clubbingu w jasnych barwach!
W specjalnym głosowaniu, jakie miało miejsce w ostatnią środę, berlińska Komisja Budownictwa, Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast prawie jednomyślnie oznajmiła, że kluby nocne oraz miejsca do występów na żywo stały się instytucjami kulturalnymi.
Jest to bardzo ważna decyzja w historii działalności clubbingu w Berlinie. Pozwoli to chronić prawnie kluby i umożliwi ekspansję w innych częściach miasta. Dodatkowo miejscówki te mają skorzystać z ulg podatkowych.
Całą sytuację skomentowała Pamela Schobeß z klubu Gretchen, reprezentująca Komisję Klubową.
Kluby muzyczne to instytucje kulturalne, które kształtują tożsamość dzielnic miast jako integralna część życia kulturalnego i gospodarczego. Teraz przestarzałe prawo należy dostosować do rzeczywistości. Pomoże to w utrzymaniu przy życiu miast i dzielnic, a także w ochronie miejsc kulturalnych przed wysiedleniem.
Pamela Schobeß
Słowa te mają pokrycie z rzeczywistością, ponieważ życie nocne w Berlinie generuje co roku 1,5 miliarda euro dochodu. Dołóżmy do tego kilka milionów turystów i mamy naprawdę porządny zastrzyk gotówki do budżetu miasta.
Nowe uregulowania prawne zostaną jeszcze przedstawione niemieckiemu rządowi – ale ich zatwierdzenie powinno być już tylko czystą formalnością. Decyzja może mieć ogromny wpływ na działalność i rozwój klubów w przyszłości. Kto wie – może kiedyś tak otwarte podejście do tematu zastosują polscy prawodawcy…