W poprzednim tygodniu rząd Holandii ponownie otworzył lokale gastronomiczne oraz kina i teatry, które mogą działać do godziny 22 na określonych warunkach. W luzowaniu obostrzeń pominięto ponoszące ogromne straty branże – eventową oraz klubową. Obowiązujące do 8 marca zasady nie pozwalają na organizację większych wydarzeń muzycznych oraz działalność klubów nocnych. Zmęczeni i oburzeni tym faktem właściciele klubów przystępują do protestu „De Nacht Staat Op”.
Otwarcie wbrew obostrzeniom
„De Nacht Staat Op” to inicjatywa organizacji Nachtbelang i Overleg Amsterdamse Clubs. Włączyło się w nią wiele klubów – nie tylko z Amsterdamu, ale też z innych miast Holandii. Ma ona zwrócić uwagę na wciąż pomijane w działaniach rządu kluby nocne. Lokale w proteście zostaną ponownie otwarte wbrew panującym zasadom, w sobotę wieczorem 12 lutego. Jak zapowiadają, będzie to akcja tylko na tę jedną noc.
Zdaniem właścicieli klubów życie nocne należy zacząć traktować poważniej. Brak miejsc gdzie ludzie mogą spędzać wieczory na zabawie, przyczynia się do organizowania nielegalnych imprez. Te są zdecydowanie bardziej szkodliwe dla uczestników niż zabawa w klubach, gdzie przestrzega się środków bezpieczeństwa.
Inicjatywa uzyskała również poparcie organizatorów „Unmute Us”. Są oni niezadowoleni z pominięcia branży festiwalowej i klubowej w ostatnich decyzjach rządu, znoszących niektóre ograniczenia. Zaapelowali już tydzień temu do władz, o opracowanie w ciągu dwóch tygodni pełnego i realnego planu, umożliwiającego obu obszarom całkowite otwarcie w najbliższym czasie. Inaczej podejmą ponownie działania, być może podobne do masowych protestów na ulicach największych holenderskich miast mających miejsce w ubiegłym roku.
Na najbliższy poniedziałek zaplanowano konsultacje niderlandzkiego Ministerstwa Gospodarki z przedstawicielami poszkodowanego sektoru odnośnie dalszych decyzji.
