Laidback Luke docenił kolejnych polskich artystów. KOFM i NOT.ME z singlem w labelu Mixmash!

Kolejni polscy twórcy trafiają do wytwówni Mixmash. Tym razem swój utwór u Laidback Luke’a wydali KOFM oraz NOT.ME.

kalendarz

Polskie release’y w międzynarodowych labelach zakładanych przez czołowe postaci światowej elektroniki jeszcze kilka lat temu były rzadkością. W ostatnich latach jest tego jednak zdecydowanie więcej – a coraz większy udział w tym mają młode, budujące dopiero swoją markę postaci. Do grona “perspektywicznych” należą między innymi Martin Witek aka NOT.ME oraz Kuba Sochański aka KOFM, którzy do swojego portfolio mogą dopisać kolejny interesujący label.

Chodzi tutaj o należący do Laidback Luke’a Mixmash, a konkretnie sublabel Mixmash Deep. To właśnie tam panowie wydali w ostatnich dniach wspólny track, zatytułowany “NOBODY“.

emuze.me

Długo trzeba było poczekać

Osoby będące na bieżąco z polskimi EDMowymi talentami wiedzą zapewne, że ten utwór na release musiał poczekać naprawdę długo. O przyczyny takiego stanu rzeczy zapytaliśmy samych zainteresowanych.

Jego forma od mniej więcej lutego 2020 – czyli od powstania finalnego aranżu – za bardzo się nie zmieniła. Jednak kilkukrotnie podejmowaliśmy się zmiany wokalu. Było bardzo blisko żebyście mogli dzisiaj usłyszeć w nim ciężki męski głos. Do tego oczywiście nie doszło, bo z feedbacku wynikało, że mimo wszyskto ten damski jest nie do podrobienia i dodaje “tego czegoś” w NOBODY. Tym sposobem pozostawaliśmy przy wersji z początku 2020, a zaledwie kilka miesięcy temu podjęliśmy decyzję o zrobieniu masteringu od nowa by delikatnie “podrasować” final mix.

Kuba Sochański aka KOFM

Według 1001tracklists, “NOBODY” po raz pierwszy zostało zagrane podczas lockdownowego livestreamu Kuby z maja 2020 roku. Zdecydowanie szersza publika mogła się z tym numerem zapoznać z kolei przy okazji finałowego streamu Pepsi Silesia Beats z sierpnia roku ubiegłego.

ultra

Powrót do wydawania

“NOBODY” to wielki powrót Kuby do regularnych wydań. Poprzedni jego track ukazał się ponad rok temu, więc – co by nie mówić – przerwa była naprawdę spora. Skąd taka cisza ze strony KOFM’a?

Dwa metry pod ziemią i jakkolwiek to nie brzmi – nie kłamię. Większość czasu pandemii spędziłem w studiu, gdzie w końcu mogłem oddać się w 100% temu co czuję. Niby pandemia dała nam, muzykom, mocno w kość, jednak odczułem dzięki niej pewne plusy. Brak presji na ciągłość wydań, więcej czasu na swoje produkcje, doskonalenie techniki. Od samego początku z managementem prowadziliśmy dyskusje „czy wydawać”, ja stałem po stronie „czekamy” i tak właśnie minął rok od ostatniego wydania. Czy decyzja, patrząc na pryzmat czasu, była słuszna? Myślę, że tak. To, w czym gustuję, nie należy do delikatnych brzmień, które włączyłbyś jadąc o 7 rano do pracy, by to poczuć – potrzebujesz festiwali, imprez, klubów, dlatego teraz jako tak zwany „powrót” ale też „nowy początek” pojawiamy się z utworem „NOBODY”, który jest zupełnie inny niż te, prezentowane wcześniej.

Kuba Sochański aka KOFM

Dzieje się u młodych

Jak wspomnieliśmy, KOFM wraca do działania i planuje co nieco pokazać swoim słuchaczom w najbliższym czasie. Na ten moment jednak jest w tym temacie dość tajemniczy.

Wszelkie sekrety od czasu do czasu lubię zdradzić na instagramie, robiąc to całkowicie spontanicznie, więc i tutaj nie przedstawię „kalendarza”, bo sam ostatnio zapominam rownież z niego korzystać (dopiero w czasach pandemii nauczyłem się – nie planuj wszystkiego do przodu, bo i tak Cię zaskoczą). Lubię zaskakiwać, także jedyne co pozostaje to śledzić nasze informacje na social mediach (no i może najbliższy gościnny podcast do Mixmash, tam bedzie na pewno coś nowego, ode mnie i od Martina). Wiem tylko jedno, materiał jest bardzo zróżnicowany.

Kuba Sochański aka KOFM

Również u Martina dzieje się niemało. Nieraz pisaliśmy już w ostatnich miesiącach o jego wydaniach – a jego portfolio wydawnicze może dawać do zrozumienia, że NOT.ME nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

kalendarz

Po releasach w Hexagonie i Revealed ten track jest niezwykle ważnym wydaniem z mojej strony w 2021. Chociażby z uwagi na to, że czekał na swój moment tyle czasu. Oczywiście na nim w tym roku nie poprzestanę i możecie spodziewać się jeszcze paru wydań aż do grudnia. W międzyczasie już kończymy kolejne kawałki, które usłyszycie w 2022.

Martin Witek aka NOT.M

Tymczasem jednak warto zapoznać się z “NOBODY”. Najnowszy collab na linii NOT.ME – KOFM znajdziecie poniżej.

emuze.me

Total
4
Shares
☕ Postawisz nam kawusię?